Rozdział 2 - Gdzie ja niby jestem?!

984 69 2
                                    

Obudziłam się na jakiejś plaży. Nie mogłam sobie przypomnieć, co się stało. Ostanie, co pamiętam, to lecące kolo ratunkowe. Następnie chyba wpadłam do wody. Tak, chyba tak właśnie było.
Wstałam i się rozejrzałam. W pobliżu nikogo nie było. Przeszłam się brzegiem wyspy. Ciągle bolała mnie głowa. Po jakiś 5 minutach wyłonił się zza zakrętu mężczyzna. Miał na sobie różowa koszulkę i niebieskie krótkie szorty. Bawił się z małym chłopczykiem, który był bardzo podobny do Stevena Universe ( nie wiem czy to się tak odmienia ). Obok budowała domek z piasku dziewczynka podobna do chłopczyka. Zapewne jego siostra czy coś.
Podeszłam do nich. Mężczyzna się zdziwił i to mocno.
- Hej, kim jesteś i skąd tu się wzięłaś?  - wydawał się bardzo miły i się uśmiechał rozmawiając ze mną.
- Dzień dobry. Jestem Paulina i chyba wyrzuciło mnie morze. Gdzie ja w ogóle jestem? - Może i facet był miły,  może i wyglądał jak starsza wersja Stevena, no ale jednak jest to ktoś nieznajomy.
- Jesteś w Beach City.
- Gdzie ja niby jestem?! - Dopiero się obudziłam po nie wiadomo jak długim czasie, wiec nic dziwnego, że zemdlałam.

Bardzo Dziwny Klejnot || Steven Universe ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz