Wybiła godzina szesnasta, a co za tym idzie rozbrzmiał ostatni dzwonek symbolizujący koniec lekcji. Dziewczyna bez pośpiechu zaczęła pakować do torby swoje książki oraz zeszyty.
Wyszła z klasy, i skierowała się w stronę szatni, by przebrać buty oraz ubrać swój płaszcz. Wychodząc z budynku, w tłumie ludzi dojrzała swojego chłopaka, który jak zwykle - z grobową miną - wpatrywał się w dziewczynę. Cóż, dzisiaj miała być dyskoteka na terenie szkoły, więc oficjalnie było niewelu uczniów.
- Przyszedłeś tutaj, chociaż to niezły kawał drogi? - uśmiechnęła się delikatnie, by następnie wtulić się w jego tors.
- Wiesz co?
- Hm?
- Powinnaś iść do Shiratorizawy.
- Znowu zaczynasz? - zaśmiała się.
- A nie mam racji? Łatwiej byłoby nam się spotkać - wolnym krokiem ruszyli w stronę jej domu.
- Może i masz, ale dobrze mi w tej szkole. A poza tym, nie mogę się przepisać w środku roku. I z tego co wiem, wszystkie drugie klasy mają komplet.
Para wykłócała się o to cały wieczór, aż chłopak nie musiał wracać do domu, chociaż i tam nie dawał jej spokoju.
Następnego dnia, tak jak zresztą codziennie poszedł po nią pod jej szkołę. Trzymał w dłoni pewne... Dokumenty? Widząc dziewczynę ruszył w jej stronę, i zamiast się odezwać podstawił jej pod nos dokument.
- Co to? - zagaiła.
- Wypełnij to.
- Ale co to jest?
- Dokumenty rekrutacyjne. - Podstawił jej kartkę pod nos - więc masz to wypełnić.
- Na następny rok?
- Na następne półrocze. Mówiłem, że powinnaśbyła pójść do Shiratorizawy.
Nawet nie wiedziała co powiedzieć, a wiedziała, że nie warto się z nim wykłócać, więc tylko skinęła głową.
____________________
Krótki, ale co poradzić, jak nie znam za dobrze tej postaci xddd