Zawsze byłaś wzorową uczennicą. Chodziłaś na dodatkowe zajęcia, uczestniczyłaś w organizacji szkolnych dyskotek, chętnie pomagałaś nauczycielom. Niestety, skończyło się to w dniu, w którym poznałaś Aomine. Myślałaś, że jeśli miałby polubić dziewczynę, to na pewno nie taką jak ty.
To dla niego postanowiłaś się zmienić. Uznałaś, że skoro sam jest zbuntowany, nie chodzi na lekcje, ty też musisz.
Gdy przechodząc obok jakiś dziewczyn usłyszałaś, że ciemnoskóry ma mecz na hali gimnastycznej pobiegłaś tam, i kibicowałaś mu głośniej niż stado innych jego fanek.
Nawet gdy byli na przegranej pozycji, nie przestawałaś mu kibicować. Zauważył to.
W końcu łatwo zauważyć kogoś, kto ci kibicuje, mimo, iż twoi najwierniejsi fani już dawno poszli na zajęcia. Po skończonym przegraną meczu, poszłaś w stronę klasy, w której miałaś mieć lekcje. Ponownie zaczęłaś się uczyć, ponieważ uznałaś, że nie masz szans przy tych jego cycatych fankach.
Stając pod klasą, zobaczyłaś Daikiego. Miał na sobie jeszcze strój z meczu. A co było najlepsze? Patrzył na ciebie, by po chwili podejść.
- Dziękuje - powiedział krótko, by następnie się nachylić i pocałować cię w czoło.
Sama nie wiedziałaś dlaczego, ale mocno go przytuliłaś, a następnie zalałaś się łzami.
- Chciałam żebyś wygrał... - Wymamrotałaś.
- Mała, też tego chciałem, ale sądząc po twojej reakcji, przeżywasz to bardziej niż ja. - Uśmiechnął się delikatnie, a następnie zamknął cię w mocnym uścisku.
Kto by pomyślał, że dwójka licealistów zbliży się do siebie tylko z powodu jednego, przegranego meczu.
![](https://img.wattpad.com/cover/61941262-288-k176567.jpg)