Czym jest sumienie? Można powiedzieć, że to pewien rodzaj wewnętrzengo GPS.
Kiedy zrobimy coś złego, zbaczamy ze swojej drogi. Sumienie natychmiast nas o tym powiadamia i nie milknie, póki nke wrócimy na odpowiednią trasę. Ponoć każdy ma sumienie. Komornik, seryjny morderca, alkocholik i reszta ludzi, których nie mam czasu wymieniać. Moje sumienie jest dość nietypowe. Ja mam wyrzuty przez rzeczy, na które nie mam wpływu. U mnie sumienie odzywa się kiedy jest burza- zdenerwowałam Pana Boga, gdy moja starsza siostra spóźni się na autobus- niepoyrzebnie wciskałam jej śniadanie, kiedy podczas mszy ksiądz się na mnie spojrzał- pewnie zauważył, że nie umiem się skupić, gdy mama zapomni czegoś kupić- mogłam jej nie rozpraszać, kiedy ktoś hejtuje mojego idola w social mediach, a ja nie reaguję- powinnaś jego/ją bronić! (Mam wielu idoli, głównie youtuberów)
I wiele, wiele innych...
Nie wiem czy to część mojego charakteru...
Poza tym, ostatnio zaczęłam szukać w internecie informacji na temat depresji.
Zgodność objawów: 80%
Nasilenie objawów: 7/10
Na podstawie tych danych zaczęłam sobie wmawiać, że nie mam depresji, i że to tylko nasilona chandra lub po prostu huśtawka nastrojów. Wiem, że powinnam iść do psychologa, ale boję się, że narobie paniki, że mam depresję, a tak naprawde okaże się, że nic mi nie jest. W sumie to bym się cieszyła, ale w oczach najbliższej rodziny byłabym spalona. Więc przed taką wizytą, chciałabym się upewnić na czym stoję.
Chciałabym konwersować z jakimś psychologiem przez internet, np. przez skype, i jeżeli stwierdzi, że faktycznie coś mi jest to mogłabym iść do psychologa. Troche to głupie, ale taki mam plan. Wyznaczyłam sobie cel, że dopóki nie dowiem się co mi tak naprawde jest nie mogę się zabić.
To trochę jeszcze pożyję...
Zeszłam z tematu, ale sumienie zdążyło mnie już o tym poinformormować...
Pozdrawiam, do następnej części,
Minisia
