A więc dziś kładziemy na tapet sprawę wymienioną wyżej...
Na tapetę!
Tapet w dawnym języku polskim ozmaczał ogromny stół przykryty zielonym suknem i to na nim sędzia brał różne sprawy pod lupę.
Strasznie mnie denerwuję kiedy mówię poprawnie, a ktoś i tak musi mnie poprawić choć nie ma racji.
Ale hej, odbiegliśmy od tematu!
Spokojnie, już wracamy....
.
.
.
Chciałam o tym napisać, bo jest pewna niezgodność...
Otóż wielu ludzi po prostu myli szczerość z chamstwem...
... Co jest kardynalnym błędem
Wyobraźcie sobie, że oglądacie np. jakieś pranki na mieście i ktoś no delikatnie mówiąc przesadził...
No i piszesz komentarz w stylu;
Stary, tak się nie robi. Jest granica między humorem, a lekką przeginką.
Lepiej nie przekraczaj tej granicy, bo może się zrobić nieprzyjemie mimo, że nie miałeś złych chęci..
Taka rada na przyszłość...
To jest szczerość. Nie ma tu dozy nienawiści.
Taka typowa konstuktywna krytyka.
A to już jest klasyczny Hejt :
Japierdole to ma być prank? Weź idź do roboty, a nie zaśmiecasz internet...
Jak widać, jest kosmiczna różnica.
Jednak ludzie często pakują szczerość i chamstwo do jednego worka.
A z tego nie ma niczego dobrego.
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
Po części to mi się nie chce..
Bo piszę to o 23:30...
Po prostu...
Bo mogę, co nie?
Najgorsze jest to, że taka wyżej przedstawiona konstruktywna krytyka jest uważana za hejt.
Czyli szczerość uważa się za hejt.
Ja wiem, że szczerość boli, ale w żadnym wypadku szczera osoba nie jest chamska.
Dystans do siebie jest bardzo ważny.
Ja się nie wkurwiam, kiedy od grupy rówieśniczej jestem uważana za osobę chamską.
Tłumaczę sobie te zarzuty tym, że moi rówieśnicy są przekonani, że szkoła to nie ten etap w życiu, w którym już powinno się myśleć.
Właśnie, gdy słyszę takie oskarżenia, zaczynam się śmiać na myśl o wzmance wyżej i dodatkowo wychodze na dziwaka.
To już wszystko w tej części dziękuje Ci drogi czytelniku, że wytrzymałeś ze mną do końca, co jest czynem godnym pochwały...
Pamiętajcie, że was Kocham, Mała Mi ❤
