Atopowe Zapalenie Skóry- w dermatologii i alergologii określane jako przewlekła dermatoza (zapalna) – przebiegająca z okresami zaostrzeń i remisji choroba skóry, której towarzyszy uporczywy i nawrotowy świąd oraz liszajowieszenie skóry.
***
Czasami mam ochotę zdjąć te skóre i wyrzucić do kosza.
Nie wiem czy mieliście kiedyś tak, że na przykład wróciliście z dworu i byliście cali brudni.
Wtedy zawsze marzyło się, żeby przebrać się w czyste ciuchy...
***
Chorobę odziedziczyłam po ojcu.
Czytałam, że jeśli chory jest tylko jeden rodzic, prawdopodobieństwo odziedziczenia choroby przez dziecko wynosi od 20 do 40%.
Ja to jednak mam szczęście...
Mój tata też jest dość dziwnym przykładem ironi losu..
Ma alergie na wszelkie pyłki, roztocza, kurz itd.
A pracuje jako stolarz, czyli w zawodzie, gdzie stykanie się z alergenami jest nieuniknione...
***
Kiedy mam zaostrzenia objawów, wyglądam i czuję się jak trup...
Zaczerwieniona skóra wokół oczy, sucha, trupioblada skóra, która po prostu się sypie, suche usta, które nic sobie nie robią z pomadek nawilżających, wolno gojące się rany, kruche paznokcie, słaba kondycja włosów, które są podobnie uparte do ust...
Z samopoczuciem też gorzej...
Wysiłek fizyczny mnie szybko męczy, słaby apetyt, ogólne zmęczenie, czasami zawroty głowy i odruchy wymiotne...
***
Z tego co wiem mam nieprawidłową strukturę płaszcza hydrolipidowego...
Mówi to coś wam? Mi też nie...
Po co wam o tym piszę? Nie mam pojęcia...
Po prostu, bo jak to mówią yolo...
Miłej pory dnia lub nocy, zależy kiedy to czytacie..
Chora Mała Mi ❤
PS. Dziękuje wam za 1 tys. odsłon... Nigdy mi na tym nie zależało, ale i tak dziękuje...
Jesteście wspaniali ❤