Prolog

2.2K 111 16
                                    

W pewnym wesołym domu mieszkało szczęśliwe małżeństwo Jude i Layla Heartfilia bardzo dobrze im się powodziło można śmiało powiedzieć, że byli bogaci i to bardzo, mieli pokojówkę, kucharza, szofera i kamerdynera, mieli również córkę 6 letnią Lucy miała długie blond włosy wiązane w kok była ubrana bardzo elegancko w przeciwieństwie do dzieci w jej wieku jej oczy były koloru brązowego zupełnie jak jej matki można rzec, że były jak dwie krople wody, po za tym Lucy była bardzo dojrzała jak na swój wiek i prawie nigdy nie sprawiała problemów.

Idealna rodzina nie sądzicie?

Jeśli dalej nie jesteście przekonani opowiem wam pewną sytuacje, okey?

No, więc tak: ·Szłam korytarzem w jednej ręce trzymając mojego ulubionego pluszaka, którego nazwałam Plue był to słodziutki mały bałwanek, w drugiej ręce trzymałam kartkę papieru, szłam tak jeszcze chwile aż dotarłam do drzwi, zapukałam, po chwili usłyszałam głośny śmiech mojego ojca, zapukałam jeszcze raz i w końcu usłyszałam

- Proszę- otworzyłam drzwi, moim oczom ukazali się rodzice siedzący na sofie i rozmawiający

- O witaj Lucy - usłyszałam głos rodzicielki- coś się stało?

- Cześć mamo - uśmiechnęłam się szeroko - nie nic się nie stało po prostu chciałam wam coś pokazać.

- Co takiego?- Spojrzałam na mamę widać było jej ciekawość, po chwili, wyciągnęłam zza pleców kartkę i wręczyłam rodzicom

- L-Lucy nie wiem, co powiedzieć

- Co nie ładne?

- Nie- powiedziała mama nagle przerwał jej tata chwytając kartkę

- O Lucy, jaki śliczny kot - wskazał na postać na środku obrazka

- Jude ty tępaku to nie kot tylko ja!- Mama szturchnęła tatę i przyjrzała się obrazkowi

-Lucy to jest prześliczne

-Naprawdę? Dziękuje mamusiu- podbiegłam i przytuliłam mamę

- A uścisk dla mnie?- Zapytał zawiedziony tata

- Ty nie zasłużyłeś - zaśmiała się mama

- O ... Czyli tak chcesz się bawić? Dobra! W takim razie... Ja pojadę do lunaparku sam!

- Nie możesz tato! Obiecałeś nam - podeszłam do ojca robiąc oczy proszącego szczeniaczka

- No dobra... Ale jest jeden warunek

- Jaki?- Zdziwiłyśmy się z mamą

- Musicie mnie przytulić!- Po tych słowach razem z mamą poleciałyśmy do tatusia i przytuliliśmy go. Pod koniec dnia poszliśmy jeszcze na spacer i kupiliśmy piękną różową ramkę i powiesiliśmy mój obrazek w salonie.

Tak to były wspaniałe chwile, ale jak to mówią Nic nie trwa wiecznie. Jedno straszne wydarzenie odmieniło nasze życie. Wszystko zaczęło się pewnego lipcowego dnia

- Tatusiu pojedziemy dziś do wesołego miasteczka? Mówiłeś, że pojedziemy.

- Dobry pomysł Lucy, ale mama dziś nie może jechać z nami

- Szkoda- posmutniałam, chciałam spędzić też czas z mamą

- Ale nie martw się, bez mamy też będziemy się dobrze bawić będzie to dzień ojca i córki dobra?

- Dobrze, ale powinieneś powiedzieć, że to dzień ojca, córki, Fausta(szofera) i Subaru(księgowy i doradca taty) ·- No tak - uśmiechnął się - to szykuj się.

Pobiegłam na górę i spakowałam do plecaka Plue i parę innych rzeczy. Popatrzyłam przez okno a potem na biurko

-Narysuję obrazek dla mamy-pomyślałam, chwyciłam kredki i zaczęłam rysować.

* Po jakimś czasie*

-Lucy jedziemy- usłyszałam głos ojca, zbiegłam na dół - Co robiłaś tyle czasu?- Zapytał tata

- Rysowałam obrazek dla mamy! - Powiedziałam uśmiechnięta- zostawiłam go w biurze mamusi -po tych słowach wskoczyłam do samochodu.

Spędziliśmy miło dzień w czwórkę Faust, Subaru i reszta byli dla mnie jak rodzina ( reszta, czyli np. Pokojówka, kucharz itp. dop.od aut.) Jadąc samochodem patrzyłam przez okno zastanawiając się, kiedy mama wróci, chcę jej wszystko opowiedzieć, po chwili zaczął padać deszcz. Po paru minutach byliśmy na miejscu, niestety nieźle się rozpadało, wybiegliśmy z samochodu, ale zanim dotarliśmy do drzwi byliśmy nieźle przemoknięci.

-Otwarte? To dziwne czyżby Layla wróciła.- Głowił się tata

-Mamusia już jest ?!- Wbiegłam do domu zaciągając szybko buty i biegnąc w stronę gabinetu mamy po drodze zastanawiałam się, o czym najpierw opowiem mamie.

Stałam już przed drzwiami gabinetu. Zapukałam i nie usłyszałam odpowiedzi, nie przejmując się tym otworzyłam drzwi i stanęłam jak słup soli moim oczom ukazała się scena jak z horroru. Zaczęłam drżeć z moich oczu płynęły łzy, zamknęłam oczy i delikatnie uderzyłam się w twarz miejącą nadzieje, że to zły sen niestety jak otworzyłam oczy znowu to zobaczyłam, na środku biura był dywan a na nim leżała mamusia wokół niej było pełno krwi z resztą na niej też, podeszłam niepewnie i powiedziała

-Mamusiu , c-co się stało - drżałam

-L-Lucy - usłyszałam cichy głos rodzicielki

- Tato! Ratuj błagam! Mamusia ona, ona umiera! - Wykrzyczałam po chwili w pokoju pojawił się tata

-Lucy, co ty do cholery mó...- Przerwał, gdy tylko spostrzegł mnie klęczącą i przytulającą mamę - Jasna Cholera, co tu się stało - wykrzyczał, zaraz po nim pojawił się Subaru i Faust - Dzwonie po karetkę! Błagam cię Layla wytrzymaj.- Wyciągnął nerwowo telefon, pierwszy raz widziałam jak tata płakał

-L-Lucy- usłyszałam głos mamy - ładny obrazek córeczko- po tych słowach mama zamknęła oczy, ja zaczęłam krzyczeć i płakać, Subaru podszedł do mamy i sprawdził czy puls niestety nie wyczuł go odsunął mnie i zaczął przeprowadzać reanimację, ale na nic się to nie zdało, zanim karetka przyjechała mama już nie żyła. Tata obwiniał się, że zostawił ją samą, że dał wszystkim wolne i nikt nie mógł jej pomóc. Policja badała tą sprawę, ale nic nie ustalili, tata postanowił się przeprowadzić zaraz po pogrzebie. W nowym mieście całkowicie się zmienił... Zrobił się zgorzkniały i zamknął się w biurze teraz liczyły się dla niego tylko pieniądze całkowicie zapomniał o rodzinie. Mała Lucy również się zmieniła kiedyś pełna życia dziewczynka teraz smutna i poważna dziewczyna, minęło wiele czasu zanim w ogóle zaczęła się uśmiechać, chodziła do prywatnych szkół, w których nie miała przyjaciół. Czy tak skończy się jej historia?

------------------------------------------------------------------

I jak wam się podoba pierwszy rozdział? Mam na dzieje, że nie był taki nudny a jeśli był to e następnych postaram się bardziej piszcie swoje opinie w komentarzach bardzo mnie ciekawią, dobra to chyba tyle ^^ idę pisać ciąg dalszy postaram się dodawać je dosyć często.

Do zobaczenia i miłej lektury:)

Liceum Fairy Tail~NaLu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz