*Po lekcji*
-Co ten nauczyciel wymyślił!
- Głupotka nie będę tego pisał.
- Natsu, Gray chyba nie chcecie dostać kolejnej 1 w końcu niedługo zawody sportowe.
- E-erza! W sumie masz rację!- Byliśmy trochę spanikowani jej nagłym pojawieniem.
Natsu
*wracając ze szkoły*
- Gray masz jakiś pomysł na wiersz?
- Wiesz... Hmm.. Może powinieneś się skupić na czymś, co kochasz i w ten sposób będzie łatwiej.
- Ale co mogę kochać.
- Przykładowo... Zawsze przy mnie jesteś na dobre i na złe gdzie kol wiek nie pójdę tam spotykam cię.
- Czy to o Juvi?- Zapytałem
- Pogrzało cię! Mowie o moim odbiciu!
- Ale z ciebie narcyz.
- Nie prawda!
-O siemka Gray! Przychodzisz dziś na obiad.
- Zefer nie mamy czasu musimy zrobić zadanie. - Odpowiedziałem
- Czy was nie podmienili!?
- Nie a teraz przepraszam idziemy pisać wiersz!
- Może wam pomóc, bo wiecie jakoś trzeba było wyrwać Mavis sama nie przyszła .
- Umiesz pisać wiersze?
- Tak trochę, przynajmniej jej się podobało.
- To chyba wystarczy, na ocenę pozytywną nie zawiedź mnie Zeref.
Erza i Lucy
*następnego dnia, po lekcjach*
- Na szczęście profesor szybko sprawdził te wierszę i już dziś je nam udostępnił.
- Wszystko dzięki tobie Erza! A teraz zabierajmy się za czytanie . - Spojrzałam na mały stosik kartek i chwyciłam jedną , należała ona do Natsu. - Kto by pomyślał .- Zdziwiłam się.
- Masz coś? - Zapytała Erza.
- Natsu napisał całkiem , całkiem wiersz!
- Pokaż go!- Wyrwała mi kartę z ręki.
- Słodka blondynka z ławki obok mnie .
Zawsze, gdy spojrzę uśmiecha do mnie się.
Jej uśmiech piękniejszy niż niebo pełne gwiazd.
Moje serce bije jak szalone
Przez nią cały czas.
- Całkiem niezły, co? - Zapytałam
- Tak , nie mogę uwierzyć, że on go napisał .- Najciekawsze, że to o tobie Lucy ... Pomyślałam
- Zobaczmy, kto dalej . -Chwyciłam kolejną kartkę - To od Graya.- Zaczęłam czytać.
Gdy zamknę oczy widzę cię,
Gdy je otworzę już nie ma cię
Miłość do ciebie jest jak kwiat
Żeby zakwitła trzeba lat.
- To też nie złe. Jedziesz dalej . - Powiedziała szkarłatno włosa
- Aye sir! Ten jest Gajeela.- Spojrzałam na kartkę .
- Gdy jesteś daleko jest mi źle.
Gdy jesteś blisko kłócisz się.
Całkowicie inni , z innych gwiazd
Lecz pamiętaj kocham cię cały czas.
- Oni naprawdę mają talent!- Zauważyła Erza.
- Kolejny jest Jellal. - Erza zbliżyła się do mnie i spojrzała na kartkę .
- Wiele jest ludzi
Wiele jest gwiazd na niebie
Lecz nie zapomnę chwili w której poznałem ciebie .
- Niesamowity. - Powiedziała
-Jest jeszcze jeden
- Trudno jest powiedzieć te słowa w twoją stronę.
A ty nawet nie wiesz jak ważne są one.
Za każdym razem gdy widzę cię.
Trudniej mi powiedzieć że ja
kocham cię.- Dlaczego ta kartka była w środku w dodatku przekreślona?- Zapytała Erza.
- Może pisał to jako prywatny wiersz a wylądował tu ... Te słowa i ten wiersz bardzo kojarzy mi się z tym który czytaliśmy przy twojej szafce!
- C-czyli to Jellal?
- Wszystko na to wskazuje !
- I co teraz zrobimy?
- Zostaw to mnie!
- Czekaj patrz co znalazłam to wiersz Miry...
Na górze różę
Na dole mech
Na walentynki chcę żebyś zdechł- Kto ją tak skrzywdził? - Zapytałam
- Nie mam pojęcia...-Odparła zdziwiona Erza.
* Następnego dnia *Lucy
Od razu gdy weszłam do szkoły zobaczyłam Natsu i Graya .
- Idealnie! - Powiedziałam pod nosem . - Hej chłopaki!- Wykrzyczałam
- O hej Lucy!- Powiedzieli jednocześnie
- Mam sprawę , otóż Jellal ... -Wyjaśnia wszystko
- To co mamy robić.
- Podbudujcie go jakoś żeby zagadał czy coś !
- Czyli?
- A skąd mam to wiedzieć ? Nigdy nie zapraszałam nikogo na bal...
- Dobra jakoś to załatwimy ...
- Dziękuje jesteście kochani!- Przytuliłam ich i poszłam .
Natsu
Gdy Lucy odeszła, razem z Grayem zastanawialiśmy się co robić.
- Jak myślisz powiedzieć mu wprost?
- Tak będzie najlepiej. - Po tych słowach ujrzeliśmy nasz cel.
- Witaj Jellal! Mamy dla ciebie świetną wiadomość.
- O jaką? -Zapytał zaciekawiony.
- No więc my to wiemy i Lucy to wie że to ty napisałeś wiersz do Erzy.
- Ale skąd? Jak ? Co ? T-to nie ja...
- Na pewno?
- No dobra to ja ale skąd wiecie ?
- To już nie ważne, ważne jest to abyś wziął się w garść i ją zaprosił twarzą w twarz jak prawdziwy mężczyzna.
- Prawdziwy Mężczyzna! - Usłyszeliśmy z tyłu Elfmana.
- Ale co miałbym zrobić?
-Wyobraź sobie że Gray to Erza, a ja to ty... Kumasz?- Zapytałem ten pokiwał głową. - No więc podchodzisz i mówisz coś w stylu Hej Erza, ty i ja razem na balu! Po czym czekasz na odpowiedź i wracasz do nas z uśmiechem na twarzy.
- Jesteś pewny?
- No jasne, a teraz ruszaj tygrysie!- Powiedziałem i popchnąłem kumpla w stronę Erzy, na jego szczęście w nieszczęściu niosła stos papierów które zostały porozrzucane za sprawką niebieskowłosego.
- Bardzo cię przepraszam Erza. - Powiedział spanikowany, ja tym czasem obserwowałem całe zdarzenie z bezpiecznej odległości.
- Nic się nie stało Jellal. - Odpowiedziała z uśmiechem .- Wiesz, bo ja chciałem ci coś powiedzieć.
- Dajesz tygrysie , dajesz - powtarzał Gray stojący obok mnie.
- O co chodzi ?- Już miał coś powiedzieć ale jej włosy zaczęły powiewać na wietrze a on spanikował, mamy mu pomóc a może...
- E-erza ja, ja .... Chciałem zapytać czy...
- Tak?
- Czy możesz mi pożyczyć notatki !
- Kompletna porażka - stwierdził Gray.
- Jeszcze nie wszystko stracone. – Odparłem zaciskając pięść i wierząc w Jelalla
- To wszystko? - Zapytała szkarłatnowłosa
- Tak, to znaczy nie ... To znaczy to ja napisałem list .
- POWIEDZIAŁ TO!!!- Gdy usłyszeliśmy jego słowa zaczęliśmy się zachowywać jak dziewczyny ... Skakać , piszczeć ze szczęścia itp. , już mieliśmy go pochwalić gdy zobaczyliśmy że Erza stoi sama cała czerwona a Jellala gdzieś wcięło.
- Czy on zniknął?- Zapytałem
________________________________________________________________________________
Elo ziomki! Tak wiem rozdział się spóźnił miał być w niedziele no ale musiałam napisać prace z polskiego i nauczyć się na matę i na geografie< nie wiem po co i tak dostanę 1 XD> ale w każdym razie mam nadzieje że rozdział wam się spodobał za raz zabieram się za pisanie następnego także do zobaczenia! Po za tym bardzo dziękuje za komentarze , głosy no i za podesłanie wiersza ^^ mam nadzieje że spodoba ci się gdzie go umieściłam :D
CZYTASZ
Liceum Fairy Tail~NaLu
Hayran KurguPewnego wrześniowego dnia do liceum Fairy Tail trafiła na pierwszy rzut oka całkiem zwyczajna dziewczyna, blondynka o czekoladowych oczach z początku niepewna i zmartwiona .... cóż się dziwić skoro jej życie nie było łatwe. Wszystko zmieniło się po...