Rozdział 2: Witamy w Fairy Tail

1.4K 85 2
                                    

Usłyszałam otwierające się drzwi z za nich po chwili wyszedł nauczyciel
- Ty jesteś Lucy?- zapytał niepewny, ja tylko przytaknełam - Dobrze więc chodź do sali zaraz cię przedstawimy.- uśmiechnoł się i wskazał ręką klase,weszłam trochę zestresowana
- Powitajcie ciepło nową uczennice....
- To ona! - nagle nauczycielowi przerwał ten sam różowo-włosy półgłówek, który na mnie wpadł.
- Uspokój się idioto!- wykrzyczała szkarłatno-włosa dziewczyna, po jej słowach chłopak usiadł grzecznie na miejscu i cały się trząsł, nie dziwie się jest przerażająca współczuje osobie, która z nią siedzi.
- ... kontynuując przedstawiam nową uczennice Lucy Heartfilie! Może powiesz coś o sobie?
- No-no dobrze, więc jak już wiecie jestem Lucy no i ...-strasznie się denerwowałam przez co nie wiedziałam co powiedzieć- ... mam nadzieje, że będziemy się dogadywać!- wykrzyczałam po czym spuściłam głowę.
- No dobrzę... teraz ustale z kim usiądziesz ...- spojrzałam na klasę były wolne dwa miejsca przy szkarłatno-włosej i przy biało-włosej, błagam,błagam tylko nie szkarłatno-włosa
- ... o z Erzą- kim jest Erza błagam oby biało-włosa była Erzą!- Czyli o tutaj- nauczyciel wskazał na ławkę, w której siedziała szkarłatno-włosa, przełknełam głośno ślinę i poszłam w tamtym kierunku, idąc czułam się jak uczeń przy tablicy, który nic nie umie a nauczycielka jest wielką jedzą, krótko mówiąc stres i nerwy. Słyszałam głosy ale nie wiem czy na prawdę czy to moja wyobraźnia
-Biedulka- ktoś wyszeptał
- Współczuje- powiedział ktoś inny, słysząc to nogi zaczęły mi się trząść.
- Hej- usłyszałam głos Erzy ,który teraz wydawał się całkiem sympatyczny -  jestem Erza Scaret - po tych słowach wskazała ręką na krzesło i poklepała je- Siadaj - zrobiłam jak kazała.
Resztę lekcji przesiedziałyśmy w milczeniu.
                       Natsu
Wbiegłem szybko do klasy zostawiając blondynkę na korytarzu.
- Dobry, no ten spóźniłem się- po tych słowach uśmiechnołem się i podrapałem po głowie
- Ta, dla kogo dobry dla tego dobry, siadaj Natsu - powiedział nauczyciel. Poszłem do mojej ławki gdzie czekał mój kumpel Gray.
- Ile można do ciebie dzwonić?
- Sorry stary zaspałem i Zeref musiał mnie podwieść
- Podwiózł cię i nie chciał nic w zamian ? To coś nowego - Gray świetnie znał Zerefa, więc zdziwiło mnie to pytanie.
- Pewnie, że nie,przecież go znasz. Zdążyłbym gdyby nie ta dziewczyna.
- Jaka dziewczyna?- po tych słowach do klasy weszła ta sama blondynka o brązowych oczach, którą zostawiłem na korytarzu.
- To ONA!- wykrzyczałem, po czym wzrok wszystkich powędrował na mnie i na nią.
- Uspokój  się idioto!- usłyszałem głos demona, zadrżałem i uspokoiłem się.
- Erza jest przerażająca.
- Ha ha twoja mina jest bezcenna- Gray pękał ze śmiechu do czasu, gdy zobaczył wzrok Erzy odrazu zdembiał.- Masz przerombane.
- Niby czemu?
- Jak nowa powie Erzie, że nie mogła znaleźć klasy, bo były dwie klasy 32 to po tobie.
- Nie boję się! Po za tym skąd wiadomo że to ja?
- Bo tylko ty jesteś takim idiotą.- naszą rozmowę przerwał głos Erzy spojrzeliśmy w ich stronę.
- No proszę twoja koleżanka siedzi z Erzą
- Cicho Gray...- jak ona powie Erzie a ona się dowie ... słabo to widzę.
Lucy
*koniec lekcji*
- Hej Lucy, może oprowadzę cię po szkolę.
- To dobry pomysł dowiem się w końcu, która klasa 32 to faktycznie 32 - gdy Erza to usłyszała jej mina odrazu zrobiła się strasznie poważna.
- Co masz na myśli mówiąc dwie sale 32? - wyszłam z sali i wskazałam ręką na drzwi.
- To jest sala 32 tak samo jak ta piętro wyżej.
- Natsu! Jak ja go dorwę! Chodź Lucy oprowadzę cie a przy okazji znajdę tego kawalarza.- trochę się wystraszyłam ale z drugiej strony chciałam zobaczyć kim jest ten Natsu i co Erza mu zrobi.
*parę nudnych chwil później*
-A to sala od biologii...- nagle wzrok Erzy powędrował w stronę szafek.- NATSU!- Zaczyna się ^^.
Natsu
Po dzwonku wybiegłem z klasy razem z Grayem.
- Co myślisz, że nowa się nie wygada?
- Mam taką nadzieję ale wolę się ukryć, na lekcji nie może mi nic zrobić a na przerwach będę się ukrywać.
- Niezły plan, ale Erza i tak cię znajdzie.
- Właśnie, że nie.
- Kurde, mamy teraz biologię, zostawiłem  książki w szafce, ty chyba też ich nie masz.
- Racja.
*przy szafkach*
- Powiem, ci że całkiem ładna ta blondynka
- Co z tego, że ładna skoro dziwak z niej.
- Przesadzasz... dziwna to jest Juvia.
- Nie mów tak!
- Czemu?
- Może, gdzieś się tutaj czaić.
- Ha ha- nagle Gray zbladł.- Cholera!
-Co jest?
-Erza tu idzie, jest z nią ta nowa.-powiedział cicho .
- O fuck .
-Uciekaj ja ją zajmę czymś.
- Dobra.-już startowałem gdy...
-Natsu! Nawet nie próbuj!- głos demona rozległ się po korytarzu, nie mogłem się ruszyć.
- O-o c-c-cześć Er-Erza.- mówiąc to cały się trzęsłem
- Chodź tu na chwilę.
Lucy
Gdy spostrzegłam na kogo Erza patrzy okazało, się że był to różowo-włosy.
-Natsu! Nawet nie próbuj!- jej głos był przerażający a sposób w jaki patrzyła jeszcze gorszy, jak się cieszę, że nie jestem na jego miejscu.
Natsu spanikowany nie wiedział co ma zrobić stał jak słup soli, do czasu aż Erza do niego nie podeszła.
- Chodź tu na chwilę. - ruszył spanikowany, ta wskazała ręką sale, która była przeznaczona dla samorządu.
- Natsu trzymaj się!- nagle usłyszałam męski głos, który dochodził z za moich pleców po obruceniu się dostrzegłam czarno-włosego chłopaka, który uśmiechnoł się i podszedł do mnie.
- Cześć nowa, jestem Gray.
-Cześć miło mi Lucy.- wydaje się całkiem sympatyczny w przeciwieństwie do tamtego przygłupa.
-Współczuje mu przewodnicząca jest potworem.
- Chyba przesadzasz, wydaje się miła, chociaż czasem jest trochę straszna.
- Jest miła jeśli jej nie zajdziesz za skórę a Natsu jest akurat mistrzem w tym, szkoda że tylko w tym - zaśmiał się po czym dodał- Chodź lepiej do sali, bo się spóźnimy. - po tych słowach razem z Grayem skierowaliśmy się do klasy. Tam był niestety inny układ ławek i nie wiedziałam gdzie mam siedzieć.
- Gray to trochę głupie pytanie ale gdzie ja mam usiąść?-chłopak spojrzał na mnie i zaczoł się zastanawiać.
- Skoro tu ławki są złączone a ty siedzisz z Erzą to siedzisz obok mnie i Natsu. - Coo...nie skumałam ale cóż usiadłam w wyznaczonym miejscu przez chłopaka, przedemną siedziała jakaś dziewczyna o niebieskich włosach, po chwili obróciła się w moją stronę.
-Gray masz notatki z ostatniej lekcji?
- Pewnie, że nie mam - zaśmiał się chłopak .
- Eh, w sumie to oczywiste, że ich nie masz nie wiem po co pytałam.
- Ej robię notatki, ale potem je po prostu gubie.
-Przepraszam.- wtrąciłam- Erza porzyczyła mi swój zeszyt, więc moge ci pożyczyć.
- O dziękuję...- przerwała-... Lucy tak?
- Tak- powiedziałam z uśmiechem
- Ja jestem Levi, miło mi cię poznać mam nadzieje, że się zaprzyaźnimy.
- Ja też - była całkiem miła, kto by pomyślał że znajdę przyjaciół.
* dźwięk dzwonka*
Natsu
Erza chwyciła mnie za kołnierzyk i zaciągnęła do "swojego gabinetu" wtedy to zaczeła mi wygarniać
* kilka bolesnych chwil później*
Byłem cały poobijany, skąd ta kobieta bierze taką siłę ja się pytam!
Weszliśmy do klasy tuż przed dzwonkiem, gdy popatrzyłem w stronę mojej ławki siedział tam już Gray i Lucy?
- No hej.- powiedziałem
- C-cześć -usłyszałem  ten niepewny głos blondyny, czy ona się mnie boi?
- Ej, mam pomysł
-Naprawdę rzadko ci się to zdarza Natsu.
- Zabawne Gray, kontynuując, pomyślałem, że moglibyśmy się wybrać na pizzę czy coś no wiecie powitać Lucy itp.
-To w sumie dobry pomysł, piszesz się Lucy?- zapytała Erza
- No pewnie, czemu nie.
- My też idziemy!- nagle usłyszałem głos Levy, Miry,Jeta i Lokiego.
- No to mamy fajną ekipę.
- No w sumie.
*po lekcjach*
-Panienko Lucy!- dobiegł nas głos dorosłego mężczyzny.
- Panienko?- zdziwiłem się
- Faust, przepraszam zapomniałam zadzwonić, wybieram się z nowymi znajomymi na pizzę.- usłyszałem głos Lucy.
- Nic się nie stało panienko, zadzwoń później odbiorę cię.- i wsiadł do samochodu.
-Fajnego masz dziadka.- powiedział nagle Gray.
- Taa.- odpowiedziała Lucy ale coś mi tu nie pasowało.
*w pizzeri*
- No to może coś powiem- wszyscy skupili wzrok na mnie.-Lucy wiem, że nasze pierwsze spotkanie nie było jakieś specjalnie miłe i nie wiem jak będziemy się dogadywać, bo jesteś aro....-nagle poczułem ból na stopie, Erza mnie kopneła a już ja wiem co to znaczy- ... tak czy siak chcę ci to oficjalnie powiedzieć yghym... Witaj w Fairy Tail!- po tych słowach wszyscy stukneliśmy szklankami z orężadą.
-Dziękuje- z oczu Lucy popłynęły łzy, nie wyglądała jednak na szczęśliwą szczerze mówiąc była trochę dziwna ale nie będę już dziś jej tego wygarniał. Po zjedzeniu pizzy i długich rozmowach ,wszyscy się rozeszli tylko Lucy czekała na swojego niby dziadka, postanowiłem podejść...

------------------------------------------------------          -------------------------
Hej to znowu ja z kolejnym rozdziałem , jest trochę nudnawy i nie ma tu NaLu przyznam to ale z drugiej strony w każdej książce czy opowiadaniu nudne rozdziały... na o stop myślę gdzie by wepchnąć jakieś paringi i mam już nawet jakiś pomysł ale jego realizacja będzie dopiero za parę rozdziałów, w ogóle chciałam wam bardzo podziękować,  że czytacie te moje opowiadanie, i mam nadzieje, że rodział i dalsze części wam się spodobają, a właśnie sorrki, że dopiero dziś wrzucam ale nie miałam pomysłu następny będzie max do końca tygodnia. 
Może nawet jeszcze dzisiaj wrzuce. 😃 👍👌

Liceum Fairy Tail~NaLu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz