Rozdział 4 : Snoby

1.2K 92 4
                                    

*W szkole*
Lucy
Myślałam o tym co powiedziała Virgo, i w sumie chyba jak zapyta to mu powiem, przecież pochodzenie z bogatej rodziny i uczęszczanie dawniej do prywatnej szkoły nie czyni mnie snobem.
Moje rozmyślania przerwał głos Erzy.
- To pomożesz Lucy?- zapytała
- Ale, w czym?
- Przecież mówię dziś mamy zawody koszykówki przeciwko szkole Tartaros i ja jestem odpowiedzialna za parę rzeczy i potrzebuje asystenta.- co Nie możliwe, dlaczego Tartaros! ( Tartaros to prywatne liceum do którego chodziła Lucy )
- Pomogę, ale dlaczego przyjeżdżają aż tutaj?
- Nie wiem ale dostałam takie instrukcje od dyrektora.- no nie a jak mnie tam ktoś pozna?
- Te snoby nie mają z nami szans!- nagle usłyszałam głos Graya.
- Grasz w drużynie?- zapytałam
- Pewnie! Tak samo jak Natsu i Jet, wiesz co w sumie szukamy nowych chellederek , nadajesz się- powiedział dokładnie się mi przyglądając.
- Przykro mi Gray ale Lucy mi pomaga ich przywitać.- czekaj, czekaj co! Mam ich witać! No to po mnie.
Natsu
W końcu dobiegłem do szkoły z plecakiem i ubrany, gdy szedłem do klasy zobaczyłem osobę, z którą chciałem rozmawiać.
-  Cześć co się dzieje?
- Hej Natsu właśnie gadamy o uczniach z Tatarosa, złoimy im dupe nie?
-Pewnie, ej Gray chodź na chwilę.
*po chwili*
-Co jest stary?-zobaczyłem zmartwioną minę kumpla.
- Musisz mi pomóc...
- W czym ,co jest?
- Chodzi o Lucy...- na twarzy Graya pojawił się taki sam rogal jak u Zerefa-... Nie podoba mi się!
- To co jest?
- Ona coś ukrywa a ja chce wiedzieć co.
- To co mamy ją śledzić?
- Ej to nie jest zły pomysł- czemu na to nie wpadłem?
- To kiedy?
- Hmm... dziś ...
- Co, ale mecz?
- z tego co słyszałem to Lucy będzie pomagać, więc po meczu.
- Dobra, jeszcze się zastanowię ale teraz mamy lekcję a potem trening .
*po lekcji*
Lucy
Szłam właśnie z Erzą powitać uczniów z Tartarosa, strasznie się denerwuje razem z nami szedł  Jet,Gray i Natsu. Koło wielkiego drzewa przed szkołą czekali już na nas.
- Witajcie w liceum Fairy Tail!- powiedziała radośnie Erza.
- Mówisz o tej ruderze?-
Powiedział jeden
- Co ty nazywasz ruderą?- Natsu aż się gotował do walki
- Nie ważne, o kogo ja widzę- o nie poznali mnie.
- Przepraszam ale nie mamy za dużo czasu, Jet zaprowadzi was na miejsce.- powiedziała kłaniając się Erza.
*gdy odeszli*
- nienawidzę tych bogatych snobów z prywatnych szkół, wszyscy są idiotami- powiedział Gray zdenerwowany.
- Jak mają dużo kasy to uważają się za lepszych.- dodał Natsu.
- gdybym nie była przewodniczącom pobiła bym ich wszystkich.- powiedziała Erza.
Teraz to dopiero zaczełam się martwić, co jeśli do wiedzą się, że Ja też jestem snobem. Będą mnie wytykać palcami i kto wie co jeszcze.
- Lucy a ty nie jesteś na nich zła?- spojrzeli na mnie.
- Nie wiem, ale nie sądzę żeby wszyscy byli tacy źli.
- Taa, każdy z nich jest dla nas zerem , gdy tylko jednego z tych bogatych półgłówkuch spotakam po za szkołą to będzie zabawa.
Słowa Natsu na prawdę mnie zmartwiły,teraz już wiem, że nie mogą się dowiedzieć.
Natsu
*podczas meczu*
- Natsu, nie zawiedź mnie.- usłyszałem głos trenera Giltatsa
- Okey!
- Gajeel może powiesz coś jako kapitan? - zaproponowałem.
- Ghihi, Rozwalimy ich !- no i się zaczęło...
- Proszę państwa w dzisiejszych pół finałach zmierzą się prywatne liceum Tartaros i publiczne  liceum Fairy Tail. O właśnie się pojawili kapitan Gajeel i z numerem 13 gwiazda ostatnich meczów Natsu Dragneel.- zaraz za nimi weszła drużyna demonów.- A oto skład liceum Tartaros , widać już kapitana z numerem 09 Jellala i najlepszego zawodnika Siegraina z numerem 07.
*gra trwa*
- Podanie do 11( Graya) , 11 podaje 13 i jest mamy punkt!
Gospodarze vs Goście
       22.            :    18
- Dajesz Natsu!- usłyszałem głosy Erzy i Lucy .
- Gray , zostały 2 minuty, może czas wprowadzić Jeta?
- To trener decyduje , chyba damy radę bez niego.
- I kolejny punkt dla Gości!
- Jet wchodzisz.
Lucy
*jeszcze przed meczem*
Weszłyśmy na salę wcześniej tam czekało już kilku uczniów głównie nasi zawodnicy i cheelederki z Tatarosa, Erza rozglądała się po sali po czym zatrzymała wzrok na jakimś chłopaku i zaczerwieniła się.
- Kto to?- zapytała
- Ktoś z Tatarosa.- kojarzyłam tą czuprynę ale nie miałam pewności puki nie odwrócił się i nie ruszył w naszą stronę.
- Lucy, to ty? Kto by pomyślał, że zaczniesz chodzić do Fairy Tail- usłyszałam głos chłopaka
- Jellal? Dawno cię nie widziałam cześć...
- A to co za miła dama?
- Jaaaa....- Erza zaczeła się stresować i bać
- To jest Erza Scaret, przewodnicząca naszej szkoły - powiedziałam po czym spojrzałam na Erzę, w jej oczach widziałam ulgę.
- Bardzo miło mi cię poznać.
- Jellal jest przewodniczącym w liceum Tartaros.
- Mi również miło.- w końcu się odwarzyła.
- Wybaczcie ale muszę iść, Lucy jeszcze później pogadamy.
- No dobra, pa.-  rozglądałam się po sali i zobaczyłam Natsu, który bacznie nas obserwował.
- Zaczynamy półfinały.- rozległ się głos dyrektora.
*podczas meczu*
-Lucy, skąd znasz Jellala?
- A ...- już po mnie....muszę coś wymyślić- No wiesz mój kolega z dzieciństwa.
- O czym gadacie?- nagle koło nas pojawiła się niebiesko-włosa dziewczyna
- Hej Levy, a rozmawiamy o meczu.
- Gajeel daje czadu, jest świetnym kapitanem
- A wiesz jaki jest wynik?
- Gajeel świetnie wygląda w tym stroju nie? Ale jaki wynik?
- No te cyferki, tutaj - wsazałam ręką w stronę tablicy wyników.
- I co, wygrywamy?
- Tak ale drużyna demonów daje radę , a właśnie , jaka jest maskotka Fairy Tail?
- Smok! Jest nim ... a w sumie to nie wiem .
- Kurde, demony mają kolejny punkt, Dajesz Natsu- wykrzyczałam razem z Erzą.
* przerwa w meczu *
- Lucy , możemy porozmawiać...- usłyszałam głos Jelala.
-No pewnie.- po chwili pojawiła się cała drużyna demonów.
- Dlaczego dołączyłaś do lamusów?- powiedział drugi niebiesko-włosy
- O co wam chodzi?
- Przecież wiesz, że nasza szkoła została  przeniesiona do Magnoli ale ty i tak wolałaś tych ... dziwaków.
- Co was to obchodzi?
- Jesteś jedną z najbardziej szanowanych osób w naszym gronie, a teraz postanawiasz to tak zostawić?
- Ale nie rozumiem ...
- Dobra powiem w prost, masz tą karte, ona umożliwi ci przeniesienie się znowu do naszej szkoły, jesteś nam potrzebna.
- Uspokój się Siegrain ,to decyzja Lucy, po za tym tu nie jest tak źle.
- Zamknij się Jellal. Chodźcie. - i cała drużyna odeszła, został tylko Jellal.
- Przepraszam Lucy, nie o to chciałem spytać.
- O co im chodzi?Co z tym przenoszeniem ?
- liceum Oración Seis nie miało dobrej sławy i chcieli je zamknąć a nasz dyrektor postanowił nas tam przenieść. A jeśli chodzi o Siegrain to jak wiesz niedługo jest olimpiada sportowo-naukowa, a ty zawsze brałaś udział w gimnastyce i części naukowej , po za tobą nie mamy dobrych gimnastyczek no a wiesz jak Siegrain nie lubi przegrywać.
- Aha, teraz rozumiem, jak zawsze chodzi mu o reputacje szkoły, a właśnie chciałeś o coś zapytać.- Jellal odrazu się zarumienił.
- No bo chciałem zapytać...czy nie miałabyś ochoty się spotkać jeszcze kiedyś i było by mi bardzo miło gdybyś wzięła Erze ze sobą- aha! więc o to chodzi!
- Okey , tu masz mój numer zgadamy się później, ja muszę lecieć pa.- powiedziałam.
- Pa.- pomachałam mu i odeszłam on zrobił to samo.
Natsu
- Stary to była dobra gra- powiedział z entuzjazmem Gray.
- Jeszcze nie koniec, ej stary widzisz to!- wskazałem ręką na grupę snobów.
- To Lucy? Co ona tam robi? Czego oni od niej chcą?
- Idę tam...
- Natsu! - usłyszałem znajomy głos.
- Mira,Elfman,Lisanna!- spojrzałem na idących w moją stronę przyjaciół.
*czas na interesującą rozmowę*
-Bla,bla,bla,- co tam się do cholery dzieje, co oni od niej chcą...
- Mhm, sorki muszę o coś zapytać.- jakoś musiałem się wiwinąć
- Dobra, na razie.-pobiegłem w stronę Lucy ale zanim tam doszłem wszystkie demony zwiały.
- Cześć Lucy, wszystko gra?
- Hej Natsu, w porządku.
- Co oni chcieli?
- A tylko zapytali gdzie toaleta.
- Jesteś pewna, że jest okey?
- Tak, dzięki- nagle zobaczyłem jakąś kartkę, chciałem jej ją wyrwać ale nie zdążyłem.
- No to dobra, ja lecę.- teraz już muszę znać prawdę.
- Zaczynamy - wykrzyczał sędzia.
-----------------------------------------------------
Hejka to znowu ja! Ostatnio bardzo dobrze mi się piszę i mam dużo pomysłów, więc szybko pisze rozdziały,
wiem ,że trochę tu mieszam ale lubię takie komplikacje.Tutaj też chce podzienkować za komentarze np. Cana_Love dziękuje za komentarz teraz wiem że ktoś to czyta uważnie :3 bardzo wam dziękuje. Mam nadzieje że rozdział wam się spodobał i następną część też wam się spodoba , to do zobaczenia 👍👌ps. Nie znam się jakoś dobrze na koszykówce ,więc przepraszam za jakieś błędy.

Liceum Fairy Tail~NaLu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz