[0] Nie. Szczęśliwy

3K 279 10
                                    

- Czujesz to samo?

Baekhyun zapytał Park Chanyeola, kiedy sięgnął po jego dłoń i uśmiechnął się z nadzieją. Jego oczy błyszczały się z pełnym szczęściem.

- Nie.

Jego oczy rozszerzają się na odpowiedź Chanyeola, ale wypuszcza wymuszony śmiech, zanim uświadamia sobie, co Chanyeol powiedział.

On go nie kocha.

- Nie, nie, nie! Kochasz mnie, prawda? Kochasz mnie Chanyeol, prawda? Powiedz mi kurwa, że czujesz to samo!

Baekhyun krzyknął. Jego gardło pieklo, a oczy szczypały od nadmiernego mrugania i łez. Byun Baekhyun nie płacze. Nie. Jego serce rozbiło się na milion kawałków i nie mógł ponownie powrócić do tego, co było wcześniej.

Zanim poznał Chanyeola.

Oddał mu swoje serce, ale Chanyeol podeptał je jak puszkę po napoju gazowanym, a następnie wyrzucił jak śmieć.

- Nie wiem. Nie wiem, jak kochać!

Chanyeol brutalnie wyrywał rękę z uścisku Baekhyuna. Westchnął w frustracji, zanim spojrzał w błagalne spojrzenie Baekhyuna.

- Jesteś, jesteś tyl-

- Oczywiście masz rację! Jestem tylko twoim pracownikiem! A ty jesteś tylko moim szefem!

Zanim Chanyeol mógł się wytłumaczyć, Baekhyun opuscił jego biuro.

⭐🌙🌙⭐

Od września chce ruszyć z tym tłumaczeniem, więc spodziewajcie się pierwszego rozdziału dopiero w przyszłym miesiącu xd No i mam nadzieje, że się wam spodoba 'ㅅ'

A do września gwiazdkujcie i komentujcie x^x

W ogóle idk o co chodzi w tym prologu i jestem jak wtf co tu się odjebało, no z resztą sami zobaczycie c;

un.fortunate ; Chanbaek ; [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz