Wattpad coś dzisiaj świruje i wszystko usuwa, wstawiam to na wszelki wypadek, a jeśli nie zadziała, jutro opublikuję nowy rozdział...
💎💎💎
– Naprawdę mnie kochasz? – Chanyeol spojrzał na niego pytającym i pełnym nadziei wzrokiem.
– Oczywiście, że tak – odpowiedział Baekhyun, a na jego czerwonej jak burak z zażenowania twarzy pojawił się słodki uśmiech.
Nie okłamałby go. Te słowa też wcale niechcący nie wyślizgnęły się z jego ust. Bo kiedy już coś mówi, można mu wierzyć. Naprawdę mówił serio.
Chudy mężczyzna zmarszczył brwi.
– Jak to? Dlaczego mnie kochasz?
Starszy westchnął głęboko. Naprawdę musiał wszystko wyjaśniać? Cóż, sądząc po zdeterminowanym spojrzeniu prezesa, był on całkiem poważny, więc zdecydował, że powie mu to, co jego serce mu podpowiada.
– To przez twój uśmiech – nawet jeśli ledwie się uśmiechasz – wciąż odnajdę w nim coś, co jest urocze i na co przyjemnie się patrzy.
Chanyeol skinął głową, a jego umysł zaczął przyswajać to, co mniejszy właśnie powiedział.
Spośród tych wszystkich rzeczy? Uśmiech?
Szczerze, nie mógł w to uwierzyć. Bo to wydawało się takie niemożliwe. I potrzebował zebrać więcej powodów, dla których jego uśmiech jest uroczy.
Większy fuknął, wpychając swoje prawie zamarznięte ręce do kieszeni dżinsów.
– Naprawdę? Wydaje mi się, że mnie okłamujesz. – Chanyeol zerknął na drobnego mężczyznę obok.
– Nie. – Głos bruneta był zimny i niewyraźny dla Chanyeola.
– Co? – zapytał Chanyeol, zatrzymując się, żeby spojrzeć na Baekhyuna. Masa ludzi zeszła się dokoła nich, ale Chanyeola to nie obchodziło. Skupił się wyłącznie na Baekhyunie. Ponieważ Baekhyun był dla niego ważny, to dlatego.
– Nie wiem, jak mam ci odpowiedzieć na to pytanie. Bo szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego się w tobie zakochałem. I co mnie w tobie urzekło. Nie wiem. Ale po prostu się w tobie zakochałem, nawet tego nie zauważając. To się, tak jakby, po prostu stało – odpowiedział z nutką niepokoju w głosie.
Baekhyun potarł ręką swoje okryte ramię, by choć trochę ogrzać się w środku pomieszczenia, w którym panowała tak niska temperatura, że mogliby zamarznąć. Przyglądał się swojemu szefowi, który patrzył na niego z widocznym zdziwieniem na twarzy.
Nagle poczuł się mniej pewny siebie. Bał się tego, jak większy mógłby zareagować. Był przerażony, że Chanyeol zostawi go wyłącznie dlatego, że nie umie określić, dlaczego się w nim zakochał. Szczerze, to go strasznie zawstydzało. Ponieważ kochał Chanyeola, ale nie wiedział, dlaczego.
Chciał zwinąć się w kulkę i już na zawsze ukryć się przed Chanyeolem. Chciał się tak zmniejszyć, że Chanyeol już nie byłby w stanie go zobaczyć.
Ale on udowodnił mu, że się myli.
Gdy miał już prawie uciekać i się upokorzyć, Chanyeol gwałtownie, ale czule owinął swoje muskularne ręce wokół jego talii, bez żadnego zawahania czy obrzydzenia.
I w tym momencie Baekhyun poczuł się kochany.
To było najbardziej ekscytujące uczucie, jakiego kiedykolwiek doznał, ciepło, wsparcie i miłość, wszystko naraz. Czy on sprawił, że ponownie stał się najszczęśliwszym mężczyzną na Ziemi? Dokładnie tak, ponieważ nie mógł życzyć sobie niczego więcej niż to, o czym był w stanie pomyśleć.
CZYTASZ
un.fortunate ; Chanbaek ; [tłumaczenie]
FanfictionChanyeol zaplanował sobie, że wzbudzi zazdrość w Do Kyungsoo, więc wynajął do tego projektanta - Byun Baekhyuna, który miał być jego fałszywym chłopakiem. I miał tylko udawać. Nic poza tym. Jako jeden z młodych Koreańskich prezesów, miał wszystko...