3

465 17 1
                                    


Luke pov:

Zaczęło się to kilka lat temu. Nagrałem cover pewnej piosenki, zauważyli mnie producenci, potem wszystko szybko się potoczyło. Kontrakty, wywiady, koncerty, fani. Na początku było świetnie, ale później to wszystko zaczęło mnie przytłaczać. Ludzie nakazywali mi co mówić, jak się zachowywać. Nie potrafiłem rozróżnić kto zadaje się ze mną ze względu na moje nazwisko, a na kogo naprawdę mogę liczyć. Miałem dość. Andrew'a poznałem na początku mojej kariery. Jest jedną z niewielu osób, której ufam. Tydzień temu zadzwoniłem do niego i zapytałem o możliwość zatrzymania się w jego letnim domku na pewien czas. Ten zgodził się i teraz siedzę tu z Amandą, o której niewiele wiem, bo to ona cały czas zadaje mi pytania.

Amanda pov:

- To na długo tutaj przyjechałeś?

- Koniec twoich pytań, teraz moja kolej - zaprotestował.

- Ok - mruknęłam. To co chcesz wiedzieć?

'Na pewno nie mam tak ciekawego życia jak Luke, który dużo podróżuje po świecie i ma mnóstwo zainteresowań jak: piłka nożna i śpiew.'

- Andrew wspominał mi, że zamieszka tu na pewien czas jego siostrzenica, ale nie wiem dlaczego tu przyjechałaś.

'Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Prawdę? Że chciałam zacząć wszystko od nowa, bo moje życie nie układało się najlepiej? Że zostawił nas tata, a mama całkowicie się załamała? Że byłam po uszy zakochana w Jeremym? Czy to, że moja 'najlepsza przyjaciółka', która o tym wiedziała zaczęła się z nim spotkać? Proszę cię Mandy, nikt nie lubi melancholików.'

- Na wakacje, tak po prostu - odpowiedziałam krótko.

Chłopak zmarszczył czoło.

- Naprawdę? Tylko tyle mi powiesz? Mamy spędzić tu kilka tygodni razem, a ja nic o tobie nie wiem - powiedział rozczarowany.

- Jak to kilka tygodni? - zapytałam zszokowana, ale odpowiedzi nie dostałam. Ktoś nam przerwał. 

***

Co myślicie? Koniecznie dajcie znać! (: Aga

With you I can be myselfWhere stories live. Discover now