Amanda pov:
'- Nie, jest okej Andrew. I tak nie mam na razie zamiaru nigdzie wychodzić' - powtórzyłam słowa chłopaka, prychnęłam i skierowałam się w stronę mojego pokoju.
Nie rozumiałam Luke'a, nie rozumiałam tej sytuacji. Jestem w jednym domku z chłopakiem, którego nawet nie znam. Super.
Z rozmyśleń wyrwał mnie telefon.
- Słucham? - odebrałam.
Po drugiej stronie odezwał się miły głos, który doskonale znałam. Wujek.
- Cześć słońce, wszystko gra?
- Tak, wróciłam już do domku i zaraz kładę się spać. Wymęczył mnie ten dzień. A u Ciebie w firmie jak?
- A wiesz, jakoś daliśmy radę. Z Lukiem wszystko dobrze?
- Szczerze, to nie mam pojęcia, bo nie ma go. Wujku, o co tu w ogóle chodzi?
- Mandy, naprawdę niewiele mogę ci powiedzieć...
- Ale jak to?
- Musisz zrozumieć Luke'a i zaakceptować jego wybory. Jeśli będzie gotowy to na pewno o wszystkim ci opowie. Kończę, bo też jestem już strasznie zmęczony. Dobranoc kochanie!
- Dobranoc - powiedziałam, bardziej sama do siebie, bo ten już się rozłączył.
Miałam ochotę na gorącą kąpiel. Włączyłam sobie muzykę, wlałam olejku do wanny i relaksowałam się rozmyślając nad nową sytuacją.
W nocy obudził mnie brzęk kluczy. Na początku się przestraszyłam, ale potem przypomniałam sobie, że nie mieszkam sama. Podejrzewam, że Luke wrócił z imprezy, bo gdzie indziej mógł być do czwartej nad ranem?
YOU ARE READING
With you I can be myself
RomanceDziewczyna z Bostonu - artystka, lubiąca wypić dobrą kawę i chłopak z Lancaster - miłośnik sportu z talentem muzycznym. Osoby, które nie miały prawa się spotkać, a jednak los postawił je na swojej drodze. Obydwoje chcieli zapomnieć o swojej przeszło...