Harry próbował się dodzwonić do mnie przez ostatnie dni. Nie wiem w jaki sposób udało mi się powstrzymać pokusę odebrania i wykrzyczenia swoich płuc, żeby uświadomić mu jak bardzo go kocham.
Gdy Nate już spał wzięłam szybki prysznic. Przekroczyłam próg swojego pokoju i wszystko co było w moich rękach spadło na ziemię. Na łóżku siedział nie kto inny jak Harry Brooks we własnej osobie.
-Ccc-coo-co tutaj robisz?; zapytałam zdziwiona
-Nie przyszłas do mnie to ja przyszedłem do Ciebie; uśmiechnął się, lecz po chwili znów nabrał poważny wyraz twarzy.; dasz mi szansę, żebym mógł ci wytłumaczyć to wszystko?; zapytał utrzymując kontakt wzrokowy.
Skinęłam twierdząco głową i starałam się nie zmięknąć.
-Tak więc pamiętasz..; nie dane było mu skończyć, bo z pokoju obok dobiegł płacz naszego syna.
Harry spojrzał na mnie z zdziwieniem na twarzy, a ja po prostu wyszłam z pokoju, żeby nakarmić Nate. Po chwili w progu pojawił się Harry. Patrzył raz na mnie raz na małego.
- Czy, czy to mój ss...; Zaczął
-Tak; wiedziałam, że to w końcu musiało wyjść.
-Czemu nic mi nie powiedziałaś?; w jego oczach było widać hm.. żal?
-Miałeś nowe życie Karen..; przerwał mi
-Tylko raz się z nią całowałem. To było specjalnie, żebyś to widziała.
-Czyli to było celowe? Nie łatwiej było zerwać?; łzy pojawiły się w moich oczach.
-Nie chciałem tego; spuścił głowę; musiałem dotrzymać dane słowo twojemu ojcu.
CZYTASZ
Nieznany
RomanceDziewczyna dostaje jednego zwykłego SMS, który jak się okazuje zmienia całe jej życie....