Rozdział 4

74 5 2
                                    

Otworzyłam drzwi, weszłam do domu i połażyłam się na kanapie.
Muszę się jeszcze z nim spotkać.
Chwyciłam telefon, weszłam na Facebook'a i wyszukałam Mikołaja.
Po wysłaniu do niego zaproszenia postanowiłam zadzwonić do Eweliny.
- Cześć - przywitałam się przez telefon.
- Hejka, co tam ? - zapytała przyjaźnie.
- Musimy się koniecznie spotkać, muszę ci coś opowiedzieć
- Będę za godzinę - rzuciła pospiesznie i rozłaczyła się.
Na nią zawsze mogę liczyć. Zaparzyłam sobie herbatę i rozsiadłam się wygodnie na kanapie przed telewizorem.

*****

- Już jestem - usłyszałam i zobaczyłam Ewelinę w drzwiach.
- Słuchaj - zaczęłam - Poznałam dzisiaj fajnego chłopaka.
Na moje słowa przyjaciółka otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia.
- Ty kogoś poznałaś ? - zapytała ironicznie - Robisz sobie ze mnie jaja ?
- Nie no coś ty, Mikołaj Olszewski - blondyn z niebieskimi oczami
- Czyli twój ideał - skwitowała z uśmiechem Ewelina.
- To prawda - potwierdziłam odwzajemniajac uśmiech.
- A gdzie się takich spotyka ? Może ja też spróbuję - zażartowała dziewczyna.
- Na łące - odparłam i zaczęłyśmy się śmiać.
- Może gdzieś wyjdziemy ? - zaproponowałam.
- Ok, to może plaża ? - podała propozycję Ewelina.

*****

- Ciekawe czy są jacyś przystojni ratownicy, co nie ? - zagadnęła moja przyjaciółka, kiedy byłyśmy w drodze na plażę.
- A ty tylko o chłopakach, dopiero co się rozstałaś - powiedziałam.
- A właśnie, przypomniałaś mi, Kuba do mnie pisał
- Co pisał ?
- Że Eliza nic dla niego nie znaczy, że to nie miało tak wyjść i takie tam
- Idiota - skwitowałyśmy równocześnie.
Po chwili rozmowy byłyśmy już na plaży.
- Ej patrz, tam są Maciek, Maks i Igor - powiedziała Ewelina klepiąc mnie w ramię.
W woli ścisłości, Igor to mój dobry kolega z klasy, a o Maćku i Maksie szkoda gadać. Ten pierwszy to mój wredny kolega z klasy, którego szczerze nienawidzę. A ten drugi czyli Maks to mój kolega z podstawówki, wyjechał do gimnazjum do Wawy i teraz zachowuje się jak jakaś nadęta gwiazdeczka. Czasami tylko przyjeżdża tutaj do rodziców i kolegów. Kiedyś się w nim podkochiwałam, ale mi przeszło.
Podsumowując najlepszy z tej trójki jest Igor.
- No rzeczywiście tam są - potwierdziłam.
Przechodząc obok nich zawiesiłam oko na Maksie, wyprzystojniał.
- Cześć Klara - powiedział Igor i mnie przytulił.
- Hejka
- Hej - powiedział Maks stojący stanowczo za blisko mnie.
Odsunęłam się od niego. I odeszłyśmy. Potem usiadłyśmy na huśtawce i zaczęliśmy gadać o różnych głupotach.
- Patrz jaki tam stoi przystojniak - powiedziała z uznaniem Ewelina pokazując głową na chłopaka stojącego przed nami.
Zastygłam na swoim miejscu.
- Ej to Mikołaj - powiedziałam.

Cześć 😊 Dzisiaj to na tyle, mam nadzieję, że wam się podobało.
Jeśli tak, to zostawcie po sobie jakiś ślad w postaci koma lub gwiazdki 😘 Jak myślicie, co będzie się działo dalej ?

Pozdrawiam,
Ambitna_03 😘 💖 💕

Oczami Klary - Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz