Rozdział 18

63 6 10
                                    

Otworzył drzwi po dwóch dzwonkach.
- O, hej Klara - powiedział podchodząc do mnie, chcąc mnie uściskać.
Osunęłam go od siebie.
- Ja nie w sprawie towarzyskiej - powiedziałam sucho.
- A w jakiej ? - zapytał, gdy weszłam do jego domu i zamknął za mną drzwi.
- Chodź na górę - dodał, widząc, że nic nie mówię.
Weszłam po schodach na górę i skierowałam kroki do jego pokoju. Parę razy bywałam u niego, na takie okazje jak np. Jego urodziny.
- Czemu mnie stalkujesz ? - zapytałam i poważne na niego spojrzałam.
Patrzył na mnie nie rozumiejąc.
- Chwila, co robię ? - zapytał zdenerwowany.
- Wypisujesz do mnie sms'y z groźbami i napadasz Mikołaja
Patrzył na mnie z niedowierzaniem.
- Jak mogłaś pomyśleć, że to ja ?! - zaczął krzyczeć na cały dom.
- Ja...ja... - zaczęłam się jąkać.
- Nie jestem taki ! - krzyczał, patrząc mi prosto w oczy - Nie szantażowałbym cię ! Za bardzo cię kocham. I nigdy nie napadłbym na Mikołaja. Powiem ci więcej, wiem kto to robi, ale jeśli myślałaś, że to ja, nie mam zamiaru ułatwiać ci poszukiwań
- A-ale M-maks - mówiłam przez szloch.
- J-ja n-nie wiedziałam - próbowałam się bronić.
- A i jeszcze jedno - powiedział puszczając mimo uszu moje słowa - Już mnie więcej nie zobaczysz, wracam do Warszawy i zadbam o to, żebyś mnie więcej nie widziała
Łzy ciekły mi strumieniami i w żaden sposób nie mogłam ich powstrzymać.
- W-wybacz mi - jąkałam patrząc mu w oczy.
- Wyjdź - powiedział oschle.
- A-ale Maks
- Wyjdź! - krzyknął.

Hejka ! Smutny ten rozdział, wiem... Ale prawdziwy, a raczej zainspirowany pewną historią...
Mam nadzieje, że chociaż pod tym rozdziałem pojawią się komentarze i gwiazdki, i że będzie ich więcej niż 5 gwiazdek i 2 kom... wiedzę, że jest was już ponad pół tysiąca... to jest dla mnie niewyobrażalna liczba!  Nie wiem jak to się stało, ale bardzo wam dziękuję 💖

Pozdrawiam,
Ambitna_03 😘


Oczami Klary - Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz