Rozdział 7

54 3 2
                                    

Wstałam, przeciągnęłam się i sprawdziłam telefon. Na ekranie wyświetliła się wiadomość od Mikołaja. Zerwałam się z łóżka i zaczęłam skakać ze szczęścia.
Przeczytałam :
"Cześć, właśnie wychodzę na plażę, o 18 kończę i chciałbym się z tobą spotkać, masz czas ?".
Patrzyłam na wiadomość z niedowierzaniem.
Jasne, że mam czas.
Odpisałam :
"Dobra, to przyjdę na plażę przed 18 i zaczekam na Ciebie".
W co ja się ubiorę ?!
Pobiegłam do szafy, wygrzebałam jeansowe ogrodniczki z długimi nogawkami, biały crop top i krótkie białe trampki. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Kora leżała na swoim posłaniu i gryzła piłeczkę tenisową. Podeszłam i podrapałam ją za uchem.
- Idziemy na spacer ? - zapytałam, a ona momentalnie się podniosła.
- To chyba znaczy tak
Wyszłam z psem.

*****

Dwie godziny później byłam już w domu, wróciła z pracy moja mama i zrobiła obiad.
- Wychodzisz gdzieś dzisiaj ? - zapytała popijając kawę.
- Tak
- Gdzie ?
- Jeszcze nie wiem
- A z kim ?
- Z kolegą
Mama znacząco na mnie spojrzała.
- No co ?
- No nic... - odparła przeciągle.
Umalowałam się : puder, tusz do rzęs, kreski eyelinerem i usta szminką w kolorze nude. Po tej czynności usiadłam przed telewizorem i oglądałam seriale.
- Już 17 - usłyszałam od mamy kiedy kończył się chyba już 4 z rzędu odcinek.
- Oj rzeczywiście, straciłam poczucie czasu
Szybko nałożyłam trampki i wyszłam z domu. Po ok. 45 min byłam na miejscu.

Cześć 😊 Dzisiaj, tak jak obiecałam, będą jeszcze dwa rozdziały. Wiem, że ten jest nudny, ale za to obiecuje, że następny będzie "pełen wrażeń" 😂

Pozdrawiam,
Ambitna_03 😘

Oczami Klary - Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz