Rozdział 34

32 4 5
                                    

Kiedy się uspokoiłyśmy, poszłyśmy zrobić sobie lemoniadę i usiadłyśmy przy stole w kuchni.
- Rozmawiałaś już z Igorem ? - zadała mi pytanie przyjaciółka.
Upiłam łyk napoju i prawie się nim zadławiłam.
- Przez to wszystko zapomniałam - odpowiedziałam zrezygnowana.
- Musisz jak najszybciej z nim pogadać !
- Ach... wiem, ale nie chcę sobie bardziej psuć humoru
- Dlaczego same nie doszłyśmy odrazu do tego jaki jest Mikołaj ? - myślała głośno Ewelina.
- Bo się maskował, był idealny... - stwierdziłam.
- No właśnie... BYŁ - dodała moja przyjaciółka.
Chwilę siedziałyśmy w ciszy.
- Bo nie ma, nie ma, nie ma ideałów*... - zaczęłam nucić piosenkę.
Zaśmiałyśmy się.
- Zjemy lody ? - zaproponowała dziewczyna.
- Zgaduję, że musimy iść po nie do sklepu
- o toto, świeże powietrze dobrze nam zrobi
- Eh... no to chodźmy - powiedziałam zeszłyśmy na dół, ubrałyśmy buty i wyszłyśmy.

*****

- Widzisz kto tam idzie ? Będziesz miała okazję z nim pogadać - szepnęła do mnie przyjaciółka.
- Igor ?! - krzyknęłam na tyle głośno, że chłopak idący przed nami się odwrócił i zatrzymał.
Ewelina uderzyła się otwartą ręką w czoło.
- Ale ja nie wiem co mu powiedzieć - szepnęłam.
- Wymyślisz coś - stwierdziła i popchnęła mnie w stronę chłopaka.
- Cześć - powiedziałam do Igora.
- Hej - odparł z uśmiechem.
- Dlaczego pisałeś do mnie sms'y ? - zapytałam, tym samym przechodząc odrazu do meritum.
- Ja ?
- Nie udawaj - powiedziałam poirytowana - ja już wszystko wiem, powiedz tylko, czemu to robiłeś ?
- Ja... zakochałem się w tobie - odparł.
- Co ? - zapytałam z kpinął w głosie.
- Mówię serio
Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem.
- Przecież ty wypisywałeś takie świństwa - powiedziałam ze smutkiem.
- Mikołaj jest bardzo złym człowiekiem, próbowalem cię chronić - powiedział Igor.
- W woli ścisłości, ja nic do ciebie nie czuję - powiedziałam, chcąc uciąć temat i popatrzyłam na niego z wyższością.
Czemu jestem taka podła ?!
- Ty nie, ale ja tak...
- Nic z tego nie będzie, jestem z Maksem - powiedziałam, kiedy podeszła do nas Ewelina i popatrzyła na mnie ze zdziwieniem.
- Ale jak to ? - zapytał zdezorientowany chłopak - Co z Mikołajem ?
- Wolę o tym nie mówić
- Musimy iść - powiedziała Ewelina w momencie kiedy Igor chciał zacząć coś mówić i pociągnęła mnie za rękę w stronę sklepu.
Ruszyłyśmy, zostawiając zdezorientowanego chłopaka.
- Co ty gadasz, przecież nie jesteś z Maksem ! - krzyknęła dziewczyna, kiedy weszłyśmy do sklepu.
Kasjerka spojrzała na nas ze zdziwieniem.
- Ciszej - zaśmiałam się - musiałam mu coś powiedzieć
Uśmiechnęłam się i ruszyłam do lodówki pełnej lodów.

*****

Dwie godziny później wracałam do domu.

- Klara - usłyszałam znajomy głos.
- Klara!
Przyspieszyłam kroku.
- Klara do cholery! - usłyszałam głos tuż za sobą.
- Co?! - krzyknęłam odwracając się i wpadając na niego.
- Musisz ze mną pogadać - powiedział Mikołaj patrząc mi w oczy.
- Nie, nie nie muszę, ewentualnie mogę. Tylko że, ja nie mogę - powiedziałam chcąc się odwrócić i nigdy więcej nie zobaczyć już tego człowieka.
Złapał mnie mocno za nadgarstek.
Zaczęłam panikować.
- Puść mnie - krzyknęłam przerażona.
Puścił nadgarstek, ale złapał mnie za ramiona.
- Uspokój się - powiedział przez zaciśnięte zęby.
- Nie! Puść mnie, ja nie będę z tobą rozmawiać!
- Właśnie to robisz - powiedział z uśmiechem.
- To nie jest śmieszne!
- Puść - dodałam już ciszej i łza spłynęła mi po policzku rozmywając tusz.
Ludzie przechodzili, patrzyli, szeptali między sobą, ale nie reagowali. Nic, kompletnie nic, żadnej reakcji.
Ciekawe co musiałby mi zrobić, żeby ktoś mu zwrócił uwagę ?!
W końcu poluznił uścisk, a ja się wyrwałam. Już miałam uciec, ale zatrzymałam się w pół kroku.
- Nienawidzę Cię! Jesteś najgorszym chłopakiem jakiego w życiu poznałam, brzydzę się tobą - ostatnie słowa wycedziłam przez zęby.
Odwróciłam się i pobiegłam zapłakana w stronę domu.

Obym nigdy więcej go nie zobaczyła. Nigdy to bardzo długo, prawda ? Taaak... bardzo. Nie chcę mieć z nim już nic wspólnego. NIC.

* Masia - Nie ma ideałów
Cześć 😢 Mi samej jest smutno po napisaniu tego rozdziału, a to się rzadko zdarza 😜 Jutro pojawi się epilog... tak, to już koniec. Ten jest dość długi, więc mam nadzieję, że was zadowoliłam. Do następnego 😘

Pozdrawiam,
Ambitna_03 😘





Oczami Klary - Wakacyjna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz