Chapter 25

1.6K 109 12
                                    

Calum

Ten cholerny dzień zbliżał się wielkimi krokami.
Wszyscy siedzimy w tym razem, a Sophie nie zna nawet kawałka prawdy, nic o Nicku, Brianie, nawet nas.
Gdybym mógł cokolwiek zrobić, już dawno znałaby chociaż połowę tego, co powinna.
Jednak bezpieczeństwo jest ważniejsze, póki mogę go dotrzymać.

- Cara?! - wszyscy jednogłośnie powitali nową-starą członkinię.

- Spodziewaliście się wielkiego wejścia? Sorry, mam tu tylko torbę. I Mike'a z tyłu. - podniosła czarny pakunek w górę, odsuwając się w bok.

- Dzięki Bogu. - podszedłem do dziewczyny i z wielką siłą uścisnąłem.

- Dziewczyno, nawet nie wiesz ile czasu na to czekałam. - Rose zrobiła to samo tuż po mnie. - Rozjaśniłaś włosy? Boże jak tęskniłam.

Delikatnie wszystko wyjaśniając, Cara jest byłą dziewczyną Ashtona.
Była z nami od początku, ale niestety i nie z wyboru, wyjechała.
Tak samo jak reszta, którym złożyliśmy podobne propozycje kilka dni temu.

Sophie

Idąc w kierunku szafki, postanowiłam zastanowić się nad ułożeniem tego 'interesującego' dnia.

Nie mam pojęcia kiedy czas tak zleciał, ale zostało nie wiele do przerwy świątecznej.
W te ostatnie dni szkolne oczywiście każdy się ulotnił.
Rose i Calum to rzecz normalna, z Luke'iem nie mam kontaktu.
To ciężkie, naprawdę bardzo ciężkie.
Ale złożył obietnicę i szczerze mówiąc, zaufałam mu.

Z zamyśleń wyrwał mnie męski.. znajomy głos?

- Uważ.... o proszę, my się chyba znamy? - wysoki brunet zatrzymał się kilka centymetrów przede mną.

O kilka centymetrów za dużo.

- Ja... przepraszam.. nie wiem co się ostatnio dzieje. - przetarłam twarz dłonią i delikatnie cofnęłam - Oh tak, Nick?

- Zapamiętałaś mnie, Sophie. Miło mi Cię widzieć ponownie. Uczysz się tutaj?

- T-tak, ale Tobie chyba trochę za późno na.. liceum?

- Skończyłem je wiele lat temu, wpadłem do kogoś. - posłał mi szeroki uśmiech. - Słuchaj,tak przy okazji,  masz może jakieś plany na dzisiaj?

- Ja.. - podrapałam się po głowie. -Właściwie to nie.

- Może przejdziemy się gdzieś? W sumie znalazłem ostatnio fajny bar, niedaleko głównego parku.

- W porządku, o której?- odwzajemniłam uśmiech.

- 6 pm, przy parku?

- Jasne. - ponownie uniosłam kąciki ust.

Fajnie byłoby poznać kogoś nowego, to raczej jedyny powód, dla którego się zgodziłam.

oho dzisiaj też długością zbytnio się nie popisałam, ale dzieje się coraz więcej i będzie jeszcze więcej :)

DZIĘKUJE ZA PRAWIE 70 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ!!

dobrej nocy x

Unpredictable || LH ✔ (zatrzymane na zawsze)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz