Jakimś cudem udało mi się dociągnąć chłopaka na miejsce. Gdy zobaczyłam ogromne powalone drzewo odetchnęłam z ulgą. Jednym możliwym miejscem do ukrycia młodego wilka jest nora, coś w stylu ziemianki. Wejście do dziury jest częściowo zasłonięte przez powalony pień. Miejsce to strasznie zarosło leśnymi roślinami. Widać, że dawno nie było tu nikogo. Podeszłam do miejsca w którym powinna znajdować się dziura, ledwo ją wypatrzyłam pod mchem. Podniosłam chłopaka i lekko wsunęłam w otwór. Ledwo się zmieścił, ale jakoś się udało.
Ja nie miałam problemu z wejściem do środka. Gdy znalazłam się w jamie ułożyłam wilkołaka zaraz na jej końcu. Pomieszczenie nie było duże, długości dwa metry, szerokości ... może półtora metra wysokości ciut mniej. Tak więc utknęłam w bardzo małej powierzchni z wilkołakiem. I co ja mam teraz z nim zrobić? Nie wiem jak opatrzyć wilkokrwistego, nawet nie mam żadnych środków do tego. Ehh.. Liczę na to, że wilcza regeneracja nie jest żadnym mitem i rano będę miała go z głowy, jeśli nie to cóż... mam bardziej przerąbane niż teraz.
Chociaż gdyby się na tym zastanowić nie mogę mieć większych kłopotów, ponieważ z chwilą gdy postanowiłam mu pomóc popełniłam największe przestępstwo w świecie Łowców. Pomóc bestii to bratanie się z wrogiem, a bratnie się z wrogiem to zdrada, którą karana się śmiercią. W sumie sama śmierć nie byłaby zła, lecz to nie takie proste. Nim nieszczęśnik skona jest poddawany torturą, a dopiero na końcu gdy Łowcy nacieszą się jego bólem jest zostawiony na śmierć. Ostatni proces zależy od siły organizmu, niektórzy po katowaniu umierają od razu, inni cierpią jeszcze dzień może dwa. Zdrada dla Łowców jest czymś nie wybaczalnym. Nawet jeśli ktoś robi to tylko dla tego, że dostrzegł cień człowieczeństwa w potworach. Oni uznają to za słabość, a słabość także jest zdradą, zdradą samych siebie, cierniem w sercu Łowcy, więc jest najgorszym przewinieniem jakie może istnieć. Dobroć czyni nas słabymi, a łaska odbiera nam życie, zbija nas powoli, gdyż ten który lituje się nad przeciwnikiem nie ma prawa istnieć.
Leżąc na plecach na ziemi myślałam jak bardzo absurdalny jest świat Łowców. Jego zasady mają nas uczynić idealnymi ludźmi, wojownikami gotowymi walczyć za ludzki świat, a tak naprawdę wszytko co łączy się z Łowcami zabija w nas człowieczeństwo, tworząc łaknące krwi wroga marionetki. Z tą myślą oddaliłam się w niespokojny sen.
Nie pamiętam co mi się śniło, lecz obudziły mnie ciche jęki. Od razu poderwałam się do góry i ujrzałam zgiętego chłopaka, trzymał się za głowę. Spojrzałam na niego z ciekawością i lekiem jednocześnie, zawsze mógł mi coś zrobić a w otwartej konfrontacji nie mam z nim szans. Gdy jego wzrok padł na mnie uśmiechnął się, a ja dostrzegłam znajome błękitne tęczówki.
-No cześć maleńka.
Chwilowo nie byłam w stanie mu odpowiedzieć, zaparło mi dech w piersiach, lecz jednocześnie odprężyłam się wiedząc, że chłopak nic mi nie zrobi. Więc siedziałam i gapiłam się na niego bez słowa.
-Wiem, że jestem przystojny, chociaż w tym brudzie tego nie widać, ale mogłabyś mi powiedzieć co tutaj robię? To jakiś nowy typ więzienia czy coś?- zapytał siadając po turecku.
-Hmm ... nie.- odpowiedziałam , a mój głos brzmiał strasznie niepewnie.
- Więc dlaczego tutaj jestem ? - zapytał a w jego oczach pobłyskiwała ciekawość.
-Bo cie tu przyniosłam...
- A mógłbym wiedzieć dlaczego to zrobiłaś?- jego ciekawość wzrastała.
-Bo byłeś ranny, a Łowcy blisko, więc cie przed nim ukryłam... -z każdym słowem mówiłam coraz ciszej, pomimo tego on usłyszał wszytko, a na jego twarzy widniał szok.
-Czy ty oszalałaś jesteś Łowczynią, Łowcy nie pomagają nam?- tak oszalałam przyznałam mu racje w myślach.- Mogę wiedzieć czemu to zrobiłaś?
- Bo oni by cie zabili, a ja nie chciałam cie skazać na taki wyrok, bo nikt nie zasługuje na śmierć z ręki łowców...- zapadła długa cisza, oboje nie widzieliśmy co powiedzieć.
-W takim razie dziękuje ci- powiedział po dłuższej chwili - Mogę się jakoś odwdzięczyć?
-Zniknij stąd jak najszybciej.-powiedziałam chłodnym tonem nie patrząc na niego.
-Rozumiem.
______________________________________________________________
___________________________________
Miłej niedzieli :* :*
CZYTASZ
Łowczyni✔
WerewolfW świat o żelaznych zasadach wkrada się powiew dzikości i braku ogłady. W świat bez emocji wkraczają uczucia.