Usiedliśmy na rozgrzanym piasku. Nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu, gdy Robert podniósł moją dłoń do swoich ust i delikatnie musnął jej wnętrze. Jego dotyk był taki miękki i ciepły. Zaczęłam bawić się jego palcami, a on nie spuszczał ze mnie wzroku. W końcu się zbliżył, uniósł lekko moją brodę i pocałował mnie, długo, namiętnie. Nasze języki poruszały się wspólnie, czując nieodpartą potrzebę kontaktu. Zapomniałam o oddychaniu. Stałam w osłupieniu, aż dotknęłam opuszkami palców moich ust, zastanawiając się, czy ten idealny pocałunek na prawdę miał miejsce. Uśmiech wkradł się na moją twarz, kiedy zobaczyłam jak piłkarz oblizuje swoje wargi, starając się jeszcze raz poczuć mój smak.
- Muszę ci coś powiedzieć... - przerwałam panującą między nami przyjemną ciszę. - Robert, ja... nie wiem dlaczego, mam wrażenie jakbyś był mi obcy. Sama nie wiem dlaczego... Tak mało ze sobą rozmawiamy. Jeśli to ma tak wyglądać, musimy się zastanowić nad sensem tego związku.
- Szczerze mówiąc, też mam takie wrażenie... Wiesz co, mam pomysł.
- Jaki?
- Mówmy sobie teraz o wszystkim, nawet jeśli miałyby to być jakieś głupie błahostki, okay?
- Okay. - mamy sobie mówić o wszystkim, a ja boję się mu powiedzieć o tym co robi ze mną Wojtek? Oj Paula, Paula.
I nasze usta złączyły się w prawdziwym namiętnym pocałunku...
*Godzinę później, w hotelu*
- Zostań na noc. - wyszeptałam.
Skinął lekko głową i splótł nasze palce, gdy wchodziliśmy do pokoju hotelowego. Drzwi zatrzasnęły się ze znajomym kliknięciem. Robert odwrócił się i zamknął je na klucz.
____________________________
zaaaczyna sieeee! XDDDD