Levi//
Eren był cały w siniakach. Nie tylko tych świeżych, Jean musiał go bić wcześniej. Miałem ochotę podejść, przytulić dzieciaka, ale przecież nie mogę. Chociaż co mi szkodzi, młody i tak się nie obudzi. Popatrzałem na jego twarz, nawet bez tego blasku w oczach, jest przecudny. Dobrze, że nikt nie może odczytywać moich myśli. Przytuliłem go... tak długo na to czekałem. Gdy już wychodziłem, chciałem go pocałować, poczułem chęć bliskości tej osoby. Wyszedłem ze szpitala, czułem taką pustkę. Pragnąłem go, ale to jest nienormalnie, to już jest pedofilia. Jestem obrzydliwy, no, ale niech tak zostanie.
Eren//
Chciałem się wyrwać, ale to co zobaczyłem naprawdę mnie zdziwiło. Nie odezwałem się, udawałem, że nadal śpię. Levi... Był tak cudowny. Dlaczego mnie przytulił? To co wtedy czułem, oderwało mnie od rzeczywistości. Od razu jak mnie puścił, poczułem smutek. Potrzebuję go. Teraz to wiedziałem, muszę go zdobyć, muszę go mieć, on będzie mój. To ja go pragne, nikt nie pobije mnie w tym uczuciu.
Levi//
Dzwonili do mnie. Eren się obudził, 15 minut po tym jak wyszedłem ze szpitala. Miałem ogromne szczęście. Prosili, żebym go odebrał. Niby nikt nie może po niego pojechać, więc zgodziłem się. Podchodząc pod szpital, poczułem jego zapach. Momentalnie odwróciłem się i zaprosiłem go do auta. Widząc jego skrępowanie, naprawdę ciężko było się nie podniecić. Nerwowo zaginął skrawek koszuli. Nie mówcie, że on wie, że go przytuliłem. Teraz to ja jestem przerażony.
Eren//
Dowiedziałem się, że Levi dał najgorszą karę jaka jest Jeanowi. Ucieszyło mnie to, nawet bardzo. Ciekawi, mnie czy Levi ma kogoś. Nigdy z nikim się nie pokazywał, ani nic o tym nie mówił. Chciałbym, się dowiedzieć czy mam szansę. Ale jak mogę mieć szansę u heteroseksualisty? BAKA!! [czyt. idiota]
-Am, Levi... Podobno dałeś Jeanowi najgorszą karę? W moim głosie można wyczuć zawstydzenie.
- Tak, należało mu się. Przestraszyłem się, że będzie wypytywał, dlaczego mnie pobił czy coś... Ale nie zrobił tego, na szczęście.
-Dziękuję, ale zdaję mi się, że to trochę przesadzona kara...
Levi//
Widzę, że Eren o czymś myśli... Tak, bardzo chciałbym wiedzieć, o czym. Popatrzał na mnie i zapytał się o karę. Ciekawi mnie to czy Eren jest gejem. Teraz mam mętlik czy go spytać czy nie.
-Słuchaj, Eren ty jesteś gejem? Na jego oczach widać było przerażenie, próbował uniknąć od mojego spojrzenia.
-Ja... *spuścił głowę* Tak jestem... Na moją twarz wpłynął uśmiech, który zaraz ogarnąłem. Mam szansę! Nie wszystko stracone.
- Rozumiem... Dlatego Jean cię pobił?
-Jean, mnie nie lubi. Nie toleruje mnie i od stresowuje się na mnie. Już się do tego przyzwyczaiłem. To kim jestem też mnie obrzydza. Jestem chłopakiem który leci na chłopaków... To jest chore!
- Eren ja też jestem gejem! Zdenerwował mnie, nie przemyślałem tego co powiedziałem...//
Mam nadzieję, że komuś się spodobało ;3 Proszę o gwiazdki i komentarze ^^
CZYTASZ
Skrzydła wolności ERERI
FanfictionFragment książki: Biegnę na zbiórkę z dużym opóźnieniem. Levi patrzy na mnie z twarzą pełną mordu. Wiem, że mi się oberwie, jestem na to przygotowany. Bardziej martwi mnie to, że od jakiegoś czasu mam nieprzyzwoite sny z kapitanem [czyt. Levi] w r...