12

529 57 10
                                    

Levi//

Chcąc sprawdzić czy to zwidy odwróciłem się jeszcze raz. I wtedy zauważyłem Erwina z MOIM Erenem... Oni się całowali. Spostrzegłem,że Eren ma gips na ręce i wtedy bardzo się przeraziłem. Biegnę tam i szybko odciągam go od tego szczyla. Nie myśląc obdarowuję go mocnym prawym sierpowym. Patrzy na mnie ze łzami w oczach. Zmusił go? Nie, on sam mu się oddał, oddawał jego pocałunek. Czuję się w cholerę zraniony, nie wiem co mam zrobić. Czy ja straciłem Erena? 

-Eren...Dlaczego? Nadal patrzy na mnie ze łzami w oczach. Kurwa, Eren dlaczego on?! 

-J-ja... bo... to nie jest tak jak myślisz... 

-A jak jest? Powiedziałem z oburzeniem. Wszystko widziałem! Nadarłem się na niego po czym poczułem coś mokrego no moim policzku. Niemożliwe... Czyżbym się rozkleił? W tym momencie ze wstydu i zażenowania odbiegłem od nich. Nie było mowy abym  w takim stanie prowadził z nimi konwersację. Pieprzony bachor.  Jestem ciekawy, czy Eren to z nim zrobił, przecież Erwin dotykał go w pośladek. Ktoś złapał mnie za rękę. Odwróciłem się.

-Czego? Odpowiedziałem z mordem w oczach, jednak mój głos się łamał. 

-Daj mi to wytłumaczyć. Jeżeli mi nie uwierzysz, to zapytaj Erwina. Tylko ty jesteś dla mnie ważny, proszę, wysłuchaj mnie. Opuścił głowę, ale i tak zauważyłem, że oczy ma poczerwieniałe od łez. 

-Dobrze, wytłumacz mi to. Powiedziałem z obojętnością. 

Eren// 

Wtedy nasunęła mi się myśl że mu na mnie nie zależy.  Po co mam mu tłumaczyć jeżeli powiedział to z taką obojętnością? I czy... on mnie nie wyśmieje? No wiecie, chciałem pójść z jakimś facetem do łóżka tylko po to by ten odszukał moją miłość... Boję się, może nie warto mu o tym mówić. Najlepiej teraz to skończyć. 

-No mów, no! Usłyszałem jak Levi się na mnie wydziera. 

-Przepraszam. To nie przez Erwina, jednak ja nie czuję już ,,tego" do ciebie. Zdaję sobie sprawę, że teraz pobiję mnie, albo zrobi mi awanturę, ale wolę to zakończyć bo wiem, że Levi mnie nie kocha. 

Levi// 

-To nie przez Erwina, jednak ja nie czuję już ,,tego" do ciebie. Bałem się to usłyszeć. Tego najbardziej się bałem. 

- Rozumiem. Przepraszam. Opuściłem głowę i zacząłem się oddalać. Usiadłem na pobliskiej ławce. Ciekawe czy Eren teraz z Erwinem... Nie umiem sobie tego wyobrazić. Ale chwila, przecież Eren prosił o to abym dał mu się wytłumaczyć i powiedział, że jestem dla niego ważny... Czy on skłamał, że mnie nie kocha? To Muszę go teraz znaleźć. Widzę, że siedzi na ławce koło automatu, pije kawę i... on płacze. Dlaczego skłamał, że  mnie nie kocha?  Czy on żałuje?

////////// 

Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału <3 Do następnegooo ;3 

Skrzydła wolności ERERI Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz