Paul postanowil sledzic Weronike w drodze do ginekologa.
Od pamietnego dnia w ktorym przyszla do jego mieszkania wyznac mu ze jest w ciazy nie dala mu dowodow iz jest w ciazy.
Paul czekal w samochodzie przed gabinetem ginekologicznym czekal az kobieta z tamtad wyjdzie.
Po 5 minutach wyszla i poszla przed siebie.
Paul mial w glowie tylko jedna mysl wymusic prawde od jej lekarza.
Kiedy wszedl do gabinetu zastal w nim wysokiego mezczyzne ktory mial na oko 40 lat.
P: dzien dobry
G: dzien dobry co pana do mnie sprowadza ?
P: chcial bym dowiedziec sie prawdy o Weronice Senderson.
G: chyba panu nie pomoge gdyz obowiazuje mnie ochrona danych osobowych.
P: prosze mi odpowiedziec czy jest w ciazy ?
G: prosze spytac pani Weroniki.
P: pytalem twierdzi ze tak lecz nie przedstawila mi zadnych dowodow na to w ciagu 4 miesiecy.
G: ja nie moge bez zgody mojej pacjentki mowic takich rzeczy.
P: prosze pokazac mi jej usg ma pan jej karte.
G: nie moge prosze wyjsc.
P: zaplacila panu za milczenie ?
G: bo zadzwonie na policje jezeli pan nie wyjdzie.
P: czy pan nie rozumie ze ona niszczy mi zycie ?
G: dowidzenia
P: zaplace panu 10 tysiecy jesli powie mi pan prawde.
W tedy zas Paul dowiedzial sie ze Weronika wcale nie byla w ciazy.
Jego byla narzeczona probowala juz po raz ktorys raz przekupic swojego lekarza by wystawil jej falszywe usg.
Paul po tym wszystkim co uslyszal byl w szoku i jednoczesnie poczol wielka ulge.
Jeszcze tego samego dnia postanowil znalezc Ade i opowiedziec jej cala prawde.
Przecierz musi walczyc o kobiete swojego zycia.