seven

64 15 4
                                    

(Perspektywa Emila :o)

Kiedy mi się znudziło zapłaciłem tej taniej dziwce 100 zł żeby już sobie poszła.  Ubrała się dość szybko i wyszła. Ja postanowiłem sprawdzić co robi Pau, ale najpierw poszedłem do kuchni się napić. Trochę się zmęczyłem. Kiedy już się napoiłem ruszyłem w stronę sypialni. Otworzyłem drzwi i pewnie wszedłem. Jeden kroczek, drugi kroczek i nagle leżałem na podłodze. Kurwa. Zaryłem brwią o parapet. Odwróciłem się żeby sprawdzić czego to wina, ale kiedy już to zrobiłem,  ujrzałem leżącą i zapłakaną Pau. Coś mi spłynęło na prawe oko. Odruchowo chwyciłem się za brew. Spojrzałem na swoją rękę, była cała od krwi. Ja pierdole. Pau patrzała na mnie i nie wiedziała co zrobić. Chwyciła chusteczki które leżały na biurku. Przysunęła się i zaczęła mi wycierać krew z twarzy.

-Ała kurwa.- wykrzyczałem na całe mieszkanie. Paulina lekko się odsunęła, ale po chwili dalej zajmowała się moją raną.

-Przepraszam... to wszystko moja wina... Gdybym się bardziej starała nie było by tej sytuacji...- Powiedziała i do jej oczu napłynęły łzy. Wstałem i podniosłem ją za jej rękę. Po jej twarzy widziałem, że bolało.

-Masz 5 minut żeby się ubrać. Poszukaj sobie czegoś w szafie. Prawdopodobnie dzięki tobie potrzebuje szwów.-Powiedziałem oschle i wyszedłem do łazienki zobaczyć w lustrze jak to wygląda.

Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz