sixteen

56 13 4
                                    

-Po prostu znowu mam kłopoty... Ale to nic wielkiego.

-Okej... Chciałbym wiedzieć o tobie więcej. Wiesz poznać cię.

-No dobra, ale ty pierwszy.

-Jestem Robert, mam 29 lat... Pracuję jako policjant. Mieszkam sam. No i to chyba tyle z takich ogólnych informacjach o mnie. Teraz ty.

-Okej. Paulina,  17 lat. Nie pracuję. Mieszkam z moim...starszym... bratem... Nazywa się Emil. Ma 24 lata...

-Wiesz... Kiedy byś już wyszła z tego szpitala... Może chciałabyś iść ze mną do kina? Albo na jakiś spacer...

-To miło z twojej strony. Z miłą chęcią z tobą pójdę.

-Cieszę się bardzo.

*Rozmawiali tak 3-4 godziny o niczym i o wszystkim. Bla bla bla xD*

-Robert... Już trochę późno. Chce ci się tu jeszcze ze mną siedzieć..?

-Oczywiście. Zostanę przy tobie tak długo jak będzie trzeba. Od dawna masz te koszmary?

-Od jakiegoś czasu. Nie cierpię ich.

-Rozumiem. Może położysz się spać? Już późno i pewnie jesteś zmęczona...

-Masz rację...- położyłam się na prawym boku i patrzyłam z uśmiechem na Roberta. On przykrył mnie kołdrą. Po krótkiej chwili odpłynęłam do krainy Morfeusza...

(Perspektywa Robcia xD)

*Chyba zasnęła. Boże jak ona słodko wygląda... dorwę tego co jej to zrobił. Nie pozwolę żeby znowu ktoś ją skrzywdził. Pochyliłem się i pocałowałem ją delikatnie w usta.

-Dobranoc Pau...- Powiedziałem cichym głosem. Pogłaskałem ją delikatnie po policzku. Wyszedłem z sali i pojechałem do domu. *


Elo elo xD
Może jednak jakieś pomysły na next rozdział? Plss xD Btw pozdro z infy xDD

Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz