Rozdział 42

4.6K 224 11
                                    

Tydzień później

Lilli

W ciągu tego tygodnia nie działo się dosłownie nic ciekawego, zwykła rutyna. Nadal czasem od Zacka słyszę jakieś obraźliwe komentarze, ale w znacznie mniejszej ilości i tylko gdy w moim pobliżu nie ma Harry' ego. Oczywiście mam na to wyrąbane. Teraz szykuje się właśnie na spotkanie z bratem i resztą. Postanowiłam ich odwiedzić, o czym wczoraj zostali poinformowani. Tak więc przebrałam się, poprawiłam delikatnie makijaż oraz włosy i gotowa opuściłam dom. Liam proponował, że mnie podwiezie, ale ja wolałam się przejść. Na szczęście mój cel nie jest zbyt daleko, więc mogłam sobie na to pozwolić.

***

-No to Lilluś co u ciebie?- Rozpoczął rozmowę Ashton.

-Dobrze, chociaż jest sporo nauki.- uśmiechnęłam się delikatnie, a ciąg dalszy rozmowy na szczęście nie był już taki drętwy.

Chłopaki postanowili zamówić coś do jedzenia. Tym razem nie była to pizza, lecz chińszczyzna, o którą ich wyprosiłam. Nie wiem czy to był dobry pomysł, ponieważ zaczęli rzucać się makaronem, a kilka minut później nawet pałeczkami. Najbardziej przy tym wszystkim ucierpiał wazon, który Cal przypadkiem potukł. Zdziwiłam się gdy zobaczyłam Luke'a bez kolczyka, nie chciał powiedzieć co się z nim stało, widocznie zażenowany tamtym wydarzeniem. Z odsieczą na szczęście przyszedł Michael.

-No więc po ostatniej imprezie Hemmings był nieźle wstawiony. Zdjął kolczyk i nim rzucił, gdy zapytaliśmy go czemu to zrobił powiedział, że to jego bumerang i zaraz wróci. A gdy to się nie stało ryczał, mówiąc ,,On mnie nie kocha, powinien wrócić! Mówią, jak kocha to wróci, ale to cholerstwo nie wraca! Pierdolony egoista, który zdeptał moje uczucia!''.- Gdy usłyszałam tę historię zaczęłam się niepochamowanie śmiać, nie mogąc się uspokoić.

Dowiedziałam się jeszcze, że Ashton rozstał się z tą oszustką, zanim zdążyła im jakkolwiek zaszkodzić. Po kilku godzinach, spendzonuch w ich towarzystwie wróciłam do siebie. Gdzie czekała na mnie zaskakująca i ważna wiadomość od Zayna...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To przed ostatni rozdział maratonu, miłego czytania moje kochane jednorożce ❤

Lilli // 1D & 5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz