Rozdział 51

3.3K 145 14
                                    

Lilli

Cały dzień płaczę, kac to teraz mój najmniejszy problem. To moja wina, mogłam ich szukać! Ale nie, ja wolałam odpuścić! Myślałam, że poszli gdzieś, niedługo przyjdą, a może nawet wrócili do domu. Ewentualnie brałam również pod uwagę opcję, że poszli pieprzyć się z jakimiś laskami. Niestety myliłam się, oni... Oni zostali porwani. Skąd mam pewność? Jakoś koło czternastej dostaliśmy wiadomość od naszych wrogów. Przyznali się w niej do porwania mojego brata i reszty. Gdy tylko się dowiedziałam zaczęłam płakać, nikt nie potrafił mnie uspokoić, zresztą nadal próbują, wciąż bezskutecznie. 

Ashton

Cała nasza czwórka obudziła się związana w ciemnej piwnicy, z wielkim bólem głowy. Trochę czasu zajęło nam ogarnięcie co się stało, ale teraz już do nas wszystko dotarło, zostaliśmy porwani. Problemem jest to, że nie wiemy jak cię uwolnić...

Lilli

Wieczorem, gdy w końcu się uspokoiłam ogarnęła mnie wściekłość. Wszyscy siedzimy teraz planując odbicie chłopaków. Nie chcę kolejny raz stracić brata, właściwie na pozostałej trójce również bardzo mi zależy. Może to dziwne, ale w jakiś sposób się z nimi zżyłam. Dlatego teraz nie odpuszczę... 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdział krótki, ale to tylko dlatego, że w następnym będzie się dużo działo i będzie długi, więc nie wiem czy go nie podzielę na dwa. Planuje 55 rozdziałów razem z epilogiem, więc niedługo koniec...

Kocham was moje jednorożce <3 <3 

Lilli // 1D & 5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz