Wszyscy wiedzą, że królem ulicy jest Li, a jak już mówiłam, myślą, że jestem chłopakiem. Ten tydzień będzie ciekawy, tym bardziej, że pojutrze są wyścigi. Tym razem motocyklowe. Nie myśląc, już więcej zarówno nad tym, jak i nad niczym innym umyta i przebrana w moją chwilową piżamę (koszulkę Asha) położyłam się na łóżku, zasypiając, krótką chwilę potem.
Ashton
Było po 12, a Lilli nadal spała. Ja z chłopakami rozmawialiśmy o nadchodzących wyścigach, nie wiedziałem jak rozegramy to wszystko. Te wyścigi są dosyć ważne, dlatego musimy się tam pojawić, ale co powiem młodej? Na pewno jej tam nie zabiorę, podejrzewam, że by się bała.
-Powiedzmy jej, że idziemy na imprezę- zaproponował Michael.
-Nie wiem, będzie mieszkać tu tydzień. Co jeśli pomyśli, że nadal mam ją w dupie?- bardzo chciałem, żeby nasze kontakty były takie jak dawniej, ale wiem, że nasze relację same się nie naprawią.
-Jest tu jeden dzień, a już są problemy- powiedział Luke, który jak dotąd nie udzielał się, podczas naszej rozmowy.
-Nie ma żadnych problemów. Lilli jest bardzo fajną dziewczyną- w obronie mojej siostry stanął Michael
Też chciałem coś powiedzieć, ale przerwał mi dzwonek do drzwi.
-Ja otworzę- Calum skierował się ku drzwi wejściowych.
Calum
-Ja do Lilii-powiedział jakiś blondyn, któremu otworzyłem przed chwilą drzwi.
-Kim jesteś?- za mną, nagle pojawił się Ashton, a ja przerażony podskoczyłem.
-Jestem Niall, z tego co wiem Lilli wspominała o mnie.
-No coś tam mówiła. Wejdź, ale młoda jeszcze śpi.
-To ja do niej pójdę.-chłopak jest naprawdę miły. Musze przyznać, że zrobił na mnie dobre wrażenie.
Ashton
Do Lilli przyszedł ten jej chłopak, muszę sobie z nim poważnie porozmawiać.
-To ja do niej pójdę- powiedział, ale ja go zatrzymałem.
-Najpierw musimy sobie poważnie porozmawiać- chłopak prychnął, co mnie nieco wkurzyło.
-Usiądź- wskazałem kanapę, do której doszliśmy. Byłem bardzo poważny, ale z tego co widzę jemu chciało się śmiać, irytowało mnie to coraz bardziej.
-A więc jak tylko zrobisz coś mojej siostrze to utnę, usmażę i poćwiartuję twoje jaja, a resztę ciała powieszę w piwnicy.- chłopaki nasłuchiwali się naszej, jakże miłej rozmowie, wyglądali śmiertelnie poważnie. Chłopak mojej siostry (nie lubię go -_-) wybuchł śmiechem.
-Nie no szybki jesteś- powiedział cały czerwony, ze śmiechu.
-O co ci chodzi?- ten blondyn to mnie do szału doprowadzi!
-Przez tyle lat miałeś Lilli gdzieś, a teraz nagle idealny braciszek się znalazł.-prychnął.
-Co ty do mnie masz?!
-Ja nic do ciebie nie mam, ale nie chcę żeby moja księżniczka znowu cierpiała- nagle stał się bardziej poważny. Ja się nieco zamyśliłem, ocknąłem się dopiero gdy usłyszałem ten delikatny głos.
-Niall!- odkąd ponownie spotkałem Lilli w żadnym momencie nie była tak szczęśliwa, jak teraz.
Chłopak wstał szybko z kanapy, odwrócił się w kierunku mojej siostry i rozłożył ramiona. Ta szybko podbiegła do niego i uwiesiła mu się na szyi, Niall wziął ją na ręce i okręcił wokół własnej osi.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj dosyć krótki, postaram się, żeby następny był dłuższy.
Pod ostatnim rozdziałem dziękowałam za 100 wyświetleń, teraz dziękuję wam bardzo za 200 wyświetleń. Jestem taka szczęśliwa D-Z-I-Ę-K-U-J-Ę !!! Uwielbiam was <3
CZYTASZ
Lilli // 1D & 5SoS
FanficLilli Irwin to 17-letnia hakerka. Gdy miała 10 lat jej mama zginęła w katastrofie lotniczej, dwa lata później, z dnia na dzień wyprowadził się jej brat- Ashton. Dziewczyna była załamana i zamknięta w sobie, obwiniała się o wszystko. Jej życie było k...