Rozdział 12

10.3K 384 34
                                    

Stanik tej plastikowej laski wylądował na asfalcie, a wszyscy ruszyli.

Lilli

Na samym początku byłam trzecia, do przejechania były cztery okrążenie, z paroma ostrymi zakrętami (co oczywiście dla mnie nie było żadnym utrudnieniem, a wręcz sprawiało mi jeszcze większą frajdę). Już po chwili wyprzedziłam jednego gościa przede mną i jechałam na równi z drugim. Nie powiem, całkiem dobrzej jeździ. Byliśmy już przy drugim okrążeniu, ktoś z tyłu nie wyrobił na jednym z zakrętów i się wywalił. Jakoś nie przejęłam się tym za bardzo, ponieważ takie sytuacje zdarzają się dość często. Objęłam poradzenie, ale ten chłopak z którym byłam na równi cały czas siedzi mi na ogonie. Wydawało mi się, że to był Luke, dlatego pozwoliłam mu się nieco wyprzedzić, oczywiście po to by móc lepiej się przyjrzeć. Miałam rację, to był Hemmings. Teraz, gdy już to wiedziałam postanowiłam go ponownie wyprzedzić, ponieważ byliśmy już na początku czwartego i zarazem ostatniego okrążenia. Gdy zbliżaliśmy się do mety wyprzedziłam go i w ten oto sposób WYGRAŁAM.

Gdy chciałam już jechać do reszty gangu przerwał mi głos Lukey'a:

-Oszukiwałeś- Prychnęłam, a chłopak zsiadł ze swojego moto i podszedł bliżej mnie (muszę przyznać, że Honda CBR 600 RR robi całkiem niezłe wrażenie).

-Oszukiwałeś- Prychnęłam, a chłopak zsiadł ze swojego moto i podszedł bliżej mnie (muszę przyznać, że Honda CBR 600 RR robi całkiem niezłe wrażenie)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Chcę rewanżu!- Robi się ciekawie...

-Kiedy, gdzie i o co?- Zapytałam zmienionym głosem.

-W czwartek, 23, stawką są ścigacze.- Czyli Honda będzie moja...

-Okey.- Nie czekając dłużej ruszyłam odebrać nagrodę, a potem do reszty.

-Jesteś pewna tego rewanżu?- Zapytał, nieco zaniepokojony Liam.

-Co jeśli cię rozpozna?- Kontynuowała Sophie.

-O tym nie pomyślałam, ale nie pozwolę mu na to.

-Pojedziemy tam z tobą.- Powiedział Zayn, na co przytaknęłam.

- Niall odwieziesz mnie? Muszę być przed chłopakami.- Zapytałam po chwili.

-Jasne, chodź- chłopak podszedł do mnie, ale ja się zatrzymałam, przypominając sobie o moim motocyklu.

-Ja się zajmę twoim cudeńkiem.- Czasem myślę, że Harry czyta mi w myślach.

Przytaknęłam głową i już po chwili siedziałam w samochodzie blondyna.

-Nie mogę doczekać się, aż do nas wrócisz. Teraz nie mam się do kogo przytulać w nocy.- Zrobił minę zbitego pieska, tak słodko wyglądał.

-Już niedługo wrócę. Z jednej strony cieszę się, że odzyskałam brata, ale jednak nadal nie jestem wstanie zapomnieć o tym wszystkim...- moje oczy się zaszkliły.

-Już jesteśmy, chodź tu.- Rozłożył ramiona, a ja od razu wtuliłam się w jego tors.

- Zaniosę cię do pokoju.

-A co jak chłopaki zauważą auto?- Spojrzałam w jego piękne, niebieskie oczy.

-Czekaj, podjadę w ustronniejsze miejsce.- Jak powiedział, tak zrobił. A już po chwili niósł mnie ku drzwi domu.

-Proszę.- podałam mu klucz, nadal będąc przyklejona do niego jak małpka.

Niall otworzył drzwi i wszedł ze mną do domu. Dwie minuty później leżałam już z moim chłopakiem na tak zwaną 'łyżeczkę'. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Proszę 12 rozdział :)

I jeszcze coś....

KOCHAM WAS!!!!!!! DZIĘKUJĘ ZA 1K WYŚWIETLEŃ, JESTEŚCIE CUDOWNI!!!! <3 <3 <3

Lilli // 1D & 5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz