SMS 32

1.1K 38 1
                                    

calho: Witaj. Jak się czyjemy?

vhislife: Do dupy, a co cię to obchodzi?

calho: Jestem ciekaw. A przy okazji nasz pingwinek się wścieka i mówi, że jak tylko znajdzie tego skur... znaczy debila to mu nogi z dupy powyrywa.

vhislife: Miło z jego strony, ale lepiej żeby się odwalił ode mnie.

calho: Czemu?

vhislife: Bo tak będzie lepiej. 

calho: Dla kogo dla ciebie, czy dla niego?

vhislife: Nie wiem. Może dla nas.

calho: Czemu tak uważasz? On pisze z tobą od nie wiem półtora tygodnia, a jak nie odpowiadasz, czy tak ak yło wczoraj napisałaś, że chłopak cię rzucił to zachowuje się jakby był w tobie zakochany. Ostatni raz widziałem go w takim stanie jak pewna Veronica przestała do niego pisać i zmieniła numer.

vhislife: Jaka Veronica?

calho: Veronica Horan. Siostra Niall'a Horana. Ta piosenkarka. 

vhislife: Aha. Znam ją.

calho: Serio?!

vhislife: Tak.

calho: No to nieźle. Ale tylko dlatego, że jest piosenkarką, prawda?

vhislife: Nie. Znam ją osobiście.

calho: Woa. Szkoda, że pingwinek i my ją znaliśmy przez telefon, a nie osobiście. Szkoda. Chciałbym znowu z nią porozmawiać. Ech... W sumie nie tylko ja. Ale mogę się założyć, że najbardziej chciałby z nią porozmawiać nasz pingwin. Był tak załamany. Nawet jak raz przyszedł do jej domu to jej rodzice powiedzieli, że się przeprowadziła i nie chcieli powiedzieć gdzie. Biedak tak się załamał, że miałem wrażenie, że coś sobie zrobi.

vhislife: Naprawdę. Czyli przez cały czas pisałam z Luke'em?

calho: Tak, a skąd wiedziałaś, że właśnie z nim pisała?

vhislife: No... bo ja... no... ten...

calho: O mój boże... Veronica?

vhislife: Tak... ale proszę nie mów nic Luke'owi. Tak będzie lepiej. Plissss...

calho: Ech... no dobra, ale miło mi było z tobą pisać. Mam nadzieję, że chociaż teraz nie zerwiesz z nami kontaktu i daj tą szanse Luke'owi. Zasługuje na nią.


SMS'y (L. H.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz