playing

3.1K 532 169
                                    

Dwie wysokie szklanki wypełnione sokiem stanęły na stole, tuż obok miski z serowymi chrupkami i talerzem ciastek z dżemem. Jimin, tak jak obiecał, zadbał o odpowiedni nastrój w postaci cichej muzyki w tle i świeczce zapachowej o delikatnym zapachu wanilii, który zaczął powoli wypełniać pokój.

Razem z Yoongim zajęli miejsca na fotelach, oboje przekręceni w swoją stronę, by dobrze widzieć swoje twarze. Starszy zaczął się nieco rozluźniać, jednak nie na tyle, by pierwszy zacząć rozmowę. Szczerze powiedziawszy, miał nadzieję, że jego gościowi minęła ochota na tę zabawę.

- Powtórzmy zasady - zaczął Jimin, widocznie podekscytowany. Nie mógł powstrzymać się przed maniakalnym rzucaniem spojrzeń w stronę pianina w rogu pokoju. - Gramy w "dwa kłamstwa i prawda". Osoba, powiedzmy, że ty, hyung, która zaczyna, mówi trzy fakty, z czego dwa go nie dotyczą. Jeżeli druga osoba, powiedzmy, że ja, odgadnie to, co jest prawdziwe, dostanie punkt. Ten, kto zdobędzie trzy punkty, wygrywa i otrzymuje swoją nagrodę. Wszystko jasne?

- Boże, brzmisz, jakbyś objaśniał zasady w jakimś teleturnieju - zamruczał Yoongi, przeciągając się. - No, niech będzie, że jasne.

- Możemy jeszcze wpleść odejmowanie punktów za błędną odpowiedź i...

- To zbyt skomplikowane jak na mnie. Grajmy.

- To jak, kto zaczyna? - zapytał rudzielec, chcąc brzmieć jak najbardziej uprzejmie. Musiał naprawić swoje wcześniejsze błędy.

- Ty, bo jesteś gościem.

- No dobrze - powiedział. - Muszę się zastanowić, daj mi chwilę.

Jimin zastanawiał się dość długo, co ani trochę nie przeszkadzało Yoongiemu. Nie spuszczał chłopaka z oka nawet na sekundę, za to bacznie mu się przyglądał, jakby coś analizował. Na początku młodszy czuł się skrępowany i mu to wręcz wadziło, ale po kilku minutach zdążył się przyzwyczaić.

- Mam! - wykrzyknął nagle. - Mam. Uwaga, skup się, hyung - poprosił. - Fakt pierwszy - mój ulubiony kolor to czerwony. Fakt drugi - lubię biegać i fakt trzeci - nie umiem jeździć na rowerze. Wybieraj.

Yoongi pomasował skronie, analizując dokładnie każdą z odpowiedzi. Chciał jak najszybciej zdobyć trzy punkty i mieć to z głowy.

- Kolor. Kolor jest prawdą - odpowiedział w końcu. W międzyczasie sięgnął po swoją szklankę i upił z niej łyk soku. - Od razu odrzuciłem trzecią opcję, bo praktycznie każdy jeździ na rowerze; wahałem się między pierwszą a drugą.

- Niestety, hyung, nie masz racji - Jimin aż zaklaskał ze szczęścia. - Dostałem kiedyś rower w prezencie od rodziców, ale po przejechaniu stu metrów wywróciłem się, złamałem przy tym nos, i mam do tej pory uraz - uśmiechnął się na samo wspomnienie, a Yoongi pomyślał, że wygląda jak małe, roześmiane dziecko.

- Nie wierzę - powiedział zdecydowanie. - Naprawdę zmylił mnie kolor twoich włosów? - zapytał czysto retorycznie, przeklinając się w myślach. - No zawiodłem się.

- Podałem czerwony, bo moi rodzice mają taki samochód. Lubię fioletowy - rzucił jakby od niechcenia młodszy. - Czyli jest zero-zero. Twoja kolej.

- Umiem dobrze gotować, chcę mieć kota i jestem uczulony na kurz - wypowiedział na jednym tchu blondyn, nie wahając się nawet przez chwilę. Oblizał ostentacyjnie wargi, lustrując twarz chłopaka przed sobą.

- Nie mam pojęcia - jęknął tamten z żalem. - Nie mogę odrzucić ani kota, bo to w sumie do ciebie, hyung, by pasowało, ani kurzu, chociaż jest tu w sumie czysto... - przerwał na moment, rozglądając się po salonie. - A czy dobrze gotujesz, to nie mam nawet możliwości tego sprawdzić. Strzelam - kot jest prawdą.

SUMMERTIME | myg.pjmWhere stories live. Discover now