Ich rozmowa ciągnęła się bez końca i jak szatyn na ogół gardził osobami, które były tak wylewne wobec obcych, teraz mógłby gadać jak najęty.
Pomimo, iż się nie znali, wymiana zdań była zaskakująco swobodna.
Taehyung - jak zdążył ustalić, był w trzeciej klasie liceum i piekielnie bardzo nie przepadał za ludźmi z klasy. Był rzekomo wyśmiewany ze względu na orientację, ale młodszy nie wiedział czy to część żartu, czy faktycznie trafił na homoseksualistę.
Zaczął opowiadać o sytuacji w szkole. Nie wiedział, że Taehyung w tym samym czasie wpisał ową frazę w swoją wyszukiwarkę.
"Wypadek w szkole w Busan"- kliknięcie.
Szatyn wciąż nadawał, a starszy przytakiwał jedynie i dopytywał, a jednocześnie wodził wzrokiem, czytając artykuł na jakimś portalu informacyjnym.
Prędko trafił na nazwę szkoły i równie szybko znalazł stronę placówki.
Młodszy nie zarejestrował momentu, gdy zaczął opowiadać o konkursie wokalnym, w którym musiał wziąć udział. Nie pominął również faktu, iż wygrał, a Tae tylko uśmiechnął się pod nosem, zauważając zakładkę o nazwie "konkurs wokalny".
Pobieżnie przejrzał jej treść. Nareszcie trafił na laureatów i ich zdjęcia.
Jeon Jeongguk - 1 miejsce.
Młodszy skończył opowiadać.
-Gratuluję ci, Jeongguk- rzucił entuzjastycznie Tae, a młodszego zmroziło.
Dlaczego ten chłopak znał jego imię? Jak to możliwe, że się dowiedział? Nie mógł, szatyn nie udostępniał nigdzie swoich danych. Skąd...
-Całkiem przystojnie wyglądasz- kontynuował starszy, a wewnętrznie zduszał wybuch śmiechu. Młodszy zaczął się jąkać i strasznie stresować.
W końcu połączył fakty i szybko wystukał adres strony interenowej swojej szkoły. Faktycznie, jego zdjęcie widniało wśród laureatów konkursu. Przybił sobie mentalną piątkę za swoją naiwność. Przecież sam mu to wszystko powiedział, idiota.
Tak starał się zachować anonimowość, a w tak banalny sposób się wydał. Jednak nie mógł teraz się wycofać. Strach, adrenalina i niepewność, które czuł, były fascynujące. Pierwszy raz poznawał kogoś przez internet i nawet nie wiedział, jakie to ekscytujące. Cóż, zawalił, ale trzeba brnąć w przód.
-Zawstydzasz mnie, Tae- odpowiedział w końcu, siląc się na słodki ton.
Zastanawiało go jak ten Taehyung wygląda. Starszy wiedział o nim dużo więcej, a to Jeona irytowało. Czuł się dziwnie.
-A może ty mi pokażesz jakieś zdjęcie?- zapytał niepewnie. Chłopak po drugiej stronie zaśmiał się cicho i zaczął myśleć nad idealną odpowiedzią.
-No wiesz co, przecież masz bardzo dużo moich zdjęć- odparł smutno, a Jeon przygryzł wargę.
Ich żart zakładał, że są w związku, więc to faktycznie trochę bez sensu. Nie był pewny, który szybciej się podda, ale postanowił, iż to nie będzie on. Musiał coś wymyślić, by Tae nie czuł się jak wygrany.
-Chciałbym jakieś z dzisiaj, a poza tym mój śmieszny znajomy wyczyścił mi galerię.
Dopiero po tych słowach uświadomił sobie, że to faktycznie prawda. Głupi Jimin skasował nie tylko muzykę, ale i zdjęcia, a po ich stracie Jeon ubolewał, gdyż ukryte tam perełki, pozostaną jedynie w jego wspomnieniach. Taehyung został zapędzony w kąt. Żadnych wymówek już nie miał, a dłuższa cisza jedynie to potwierdziła. Jeongguk uśmiechnął się pod nosem. Albo dostanie zdjęcie, albo chłopak się rozłączy.
YOU ARE READING
This is joke; vkook
FanfictionTen żart poszedł za daleko, a oni nie byli w stanie dostrzec, że wymarzoną rzeczywistością była ich zakłamana gra. Gatunek: fluff, angst, smut ship: vkook, yoonmin, namjin notowania: #155 w Fanfiction (20170120) © inseonah | 201...