Rozdział 33

7.7K 633 160
                                    


- Co dziś robimy Sangchu?- zapytałam pieska, który radośnie biegał dookoła moich nóg machając przy tym ogonkiem.- Byliśmy już na spacerze, a teraz co?

Kręciłam się po kuchni szukając jakiś przekąsek. W sumie sama nie wiedziałam na co mam ochotę, ale wiedziałam, że chce to teraz. 

Baekhyun wyszedł do pracy bardzo wcześnie rano, Pani Song jeszcze nie wróciła z urlopu więc w domu byłam tylko z Sangchu, który był cudowny i kochany, ale jednak nie mówił zbyt wiele więc mimo wszystko się nudziłam. Wiedziałam, że Baekhyun wróci dziś bardzo późno gdyż ma jakieś ważne zebranie czy coś takiego.

Chciałam zadzwonić do siostry, ale wiedziałam że jeśli to zrobię to na pewno mama też będzie chciała porozmawiać, a wtedy nie uwolnię się od telefonu lub skypa przez najbliższą wieczność. Zrezygnowałam więc z tego pomysłu i zaczęłam przeglądać całkiem pokaźną kolekcję filmów DVD stojącą na półce obok telewizora. Czytałam dokładnie tytuły kiedy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Nie myśląc za dużo po prostu otworzyłam. Nawet nie spojrzałam przez wizjer kto to.

Stała przede mną śliczna dziewczyna.

Oczywiście.

Hyorin.

Uśmiechnięta radośnie, ubrana w beżową sukienkę z koronki i bardzo wysokie obcasy. Wyglądała jakby w ogóle nie pamiętała o tym, że ostatnio zatrzasnęliśmy jej niegrzecznie drzwi przed nosem.

- Cześć.- powiedziała z uśmiechem jakby znała mnie od wieków. Zamrugałam kilka razy zdziwiona i kiwnęłam nieznacznie głową czując się dziwnie przytłoczona jej osobą. Tak jakbym nie miała prawa być w tym mieszkaniu i zostałam przyłapana na złym uczynku.

A przecież na pięć lat jest to mój dom.

Tak przynajmniej mówił Baekhyun.

- Jest Baekhyun?- zapytała, a ja od razu pokręciłam głową na nie. Czułam jakąś dziwną panikę. Podskoczyłam nieznacznie widząc, że dziewczyna wchodzi do mieszkania nie czekając nawet na moje zaproszenie. Nie zamierzałam jej wpuszczać, a ona po prostu sama weszła i zaczęła się rozglądać dookoła z wielkim uśmiechem.- Nic się tu nie zmieniło.- zaśmiała się radośnie jakby przypominając sobie rzeczy z przeszłości.

Stałam i patrzyłam na nią czując narastającą we mnie krępacje i stres. Nie chciałam żeby tu była.

- Jestem Yoon Hyorin.- przedstawiła się i wyciągnęła w moją stronę swoją dłoń, którą od razu odruchowo uścisnęłam.

- Byun Inseo.

Musiałam przedstawiać się zawsze nazwiskiem Baekhyuna. Więc nie panując nad językiem zrobiłam to też teraz orientując się dopiero po fakcie. Poczułam jak moje policzki się czerwienią.

- Nie przypuszczałam, że Baekhyun się ożeni.- zaśmiała się radośnie.

Sprawiała ona wrażenie... zadowolonej. Może wcale nie chciała wrócić do Baekhyuna? Może nie chciała zająć mojego miejsca? Może po prostu chciała się z nim znów przyjaźnić?

Takie myśli nagle przemknęły przez moją głowę zupełnie ignorując to, że Chanyeol wiele razy mnie ostrzegał, że dziewczyna właśnie taka jest. W jej towarzystwie wszyscy się uśmiechają, roztacza aurę radości i przyjaźni przez co dosłownie wszyscy ją kochają.

- Masz ochotę na coś do picia?- szepnęłam czując, że jako dobra gospodyni po prostu muszę to zrobić.

- Nie. Jestem tu tylko na chwilę.- powiedziała.- Chciałam ci tylko coś powiedzieć.

Love ContractOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz