Joker
- Dlaczego cię ze mną nie było tatusiu?
Spojrzałem na Ivy rozpaczliwie prosząc spojrzeniem o pomoc, której mi nie udzieliła.
- To nie łatwo wytłumaczyć...
- To przez ciebie mamusia miała mokre oczy? - Zrobiła jeszcze smutniejszą minę, o ile to możliwe, ale przynajmniej wytarła łzy.
- Często mamusia płakała? - Spojrzałem na stojącą obok smutną Ivy.
- Bardzo... Ale nie chciała, żebym wiedziała - Wyszeptała uroczo - Kazała bawić mi się z Niku. Ale ja wszystko wiedziałam. Słyszałam w nocy...
Pogłaskałem ją lekko po główce i wyprostowałem się. Dziewczynka złapała mnie za dłoń swoimi małymi rączkami i zaczęła ciągnąć w nieznanym mi kierunku. Poszedłem za nią i zanim się obejrzałem, siedziałem na puchowym dywaniku Rebeki. Zamknęła za sobą jasne drzwi obklejone naklejkami i uśmiechnęła się do mnie.
- W co lubisz się bawić? - Sam nie wiedziałem, dlaczego zadałem to pytanie... Dziewczynka wyjęła z szafki pudełko z puzzlami.
- Lubię rysować, kolorować i układać te obrazki!
- Chcesz ułożyć z tatusiem? - Energicznie pokiwała głową z uśmiechem. Zacząłem się zastanawiać, czy nie powinienem zadzwonić do Harley, że będę później, ale zrezygnowałem z tego pomysłu. Co mogłoby się niby stać pod moją nieobecność?
Popatrzyłem na detaliczny obrazek składający się z pięciuset elementów. To nie za dużo dla sześciolatki?
- Jak masz na imię? - Zapytała dziewczynka i usiadła obok mnie wtulając się w moje ramię i rozpoczęła układanie.
- Joker.
- Oh, to bardzo dziwne imię! - Zmarszczyła swój nosek dokładnie tak, jak robiła kiedyś Ivy dziwiąc się...
- Ty jesteś Rebekah, prawda? - Pokiwała z uśmiechem głową - Możesz mi opowiedzieć trochę o mamusi?
- Tak naprawdę widzę się z mamusią tylko wieczorkiem, kiedy całuje mnie w czółko na dobranocki...
- I cały dzień spędzasz z Nick'iem? - Coś mną ruszyło, kiedy uświadomiłem sobie, że facet, o którym praktycznie nic nie wiem spędza tak dużo czasu z moją córka...
- Tak. Kiedyś z mamusią byłyśmy o wiele częściej razem i rozmawiałyśmy dużo - Zmarszczyłem brwi.
- A wiesz, dlaczego to się zmieniło?
- Mhm. Mama zaczęła robić się smutna i wracać do domu bardzo późno, albo wcale nie wracała do domu!
- Pamiętasz może, kiedy to się zaczęło? - Rozpuściłem delikatnie jej prawie czerwone włosy i zacząłem się bawić ich pasmem.
- Chyba tak. To było wtedy, kiedy mama kazała mi iść do swojego pokoju i się w nim zamknąć, ale to było w starym domu... Za drzwiami słyszałam tylko rozmowy o jakimś strzale i nietoperzu... nie pamiętam dokładnie - Nie miałem wątpliwości, że chodziło o sytuację, kiedy Batman postrzelił Har...
- Rozumiem...
- A ty co lubisz robić? - Uśmiechnęła się do mnie promiennie.
- Ostatnio raczej nic ciekawego... dużo siedzę ze swoją dziewczyną.
- Ty masz dziewczynę?! - Zakryła dłońmi usta zszokowana. Pokiwałem rozbawiony głową - Poznamy się?
- Mam nadzieję... - Westchnąłem i uśmiechnąłem się do niej.
CZYTASZ
Only Crazy? Where's Love? | Harley Quinn X Joker ✔
FanfictionPoznałam cię, Zmieniłeś mnie. Zakochałam się w tobie... Zraniłeś mnie raz, Drugi, Trzeci... Zrzuciłeś mnie z dachu, Zabiłeś moje dziecko, Ale ci wybaczyłam... Zawsze ci wybaczałam... Nasze drogi nieustannie się łączyły, Ale teraz może się to zmieni...