Ivy
- Naprawdę? - Starałam się nie patrzeć jej w oczy.
- Ivy, o co ci chodzi? - Przewróciła oczami Harley.
- To znaczy?
- Od jakiegoś czasu za każdym razem, kiedy wspominam o mnie i o Jokerze unikasz kontaktu wzrokowego. Coś się stało? Zaczynam się martwić...
- Wydaje ci się - Uśmiechnęłam się sztucznie - Wszystko w porządku.
- No dobrze - Westchnęła - Ale jeśli coś by się działo, to mi powiesz?
- Jasne... - Objęła mnie ramieniem.
Joker
Odsunąłem się od otwartych drzwi, zanim mnie zauważyły. Ivy coś trapiło, ale nie chciała się do tego przyznać. Już miałem odchodzić ignorując to, ale z pomieszczenia wyszła pospiesznie Harley, prawie na mnie wpadając. Kiedy mnie zobaczyła, złapała mnie za koszulę i zaciągnęła trochę dalej.
- Błagam, pomóż mi z Ivy! - Jęknęła mi tuż przed twarzą.
- To znaczy? - Przewróciłem oczami.
- Wydaje mi się, że coś się z nią dzieje, nic nie zauważyłeś?
- Nie bardzo - Wzruszyłem ramionami.
- Słuchaj... Ja na chwilę wychodzę... Pogadasz z nią? - Zrobiła słodkie oczka.
- A coś będę z tego miał? - Uśmiechnąłem się chytrze.
- Dobra, jak coś z niej wyciągnięsz, to może pomyślę, dobrze? - Uniosła jeden kącik ust.
- No niech ci będzie - Pocałowałem jej czoło.
Patrzyłem, jak rozpromieniona wychodzi sprężystym krokiem z domu. Podszedłem niechętnie pod drzwi sypialni i wszedłem do środka.
- O co ci znowu... - Urwała widząc mnie - O... to ty?
- Na to wychodzi - Wzruszyłem ramionami - Muszę z tobą porozmawiać.
- Niby o czym?
- O twoim zachowaniu w ostatnim czasie. Dlaczego jesteś zakłopotana za każdym razem, kiedy Harley wspomina o nas?
- Odejdź.
- Jesteś świadoma tego, że to mój dom? - Na mojej twarzy zawitał kpiący uśmiech.
- Więc ja wyjdę - Już chciała opuścić pomieszczenie, ale złapałem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie - Puść mnie...
- Oczywiście, ale najpierw powiedz mi o co chodzi.
- Jeśli ci powiem... puścisz mnie? - Uniosła głowę, żeby spojrzeć mi w oczy.
- Niczego więcej nie wymagam - Uśmiechnąłem się.
Niespodziewanie wpiła się w moje usta kładąc swoje ręce na moje ramiona. Stałem sztywno w bez ruchu przez chwilę, ale po kilku sekundach dałem ponieść się chwili i odwzajemniłem jej gest kładąc ręce na jej biodrach. W pewnym momencie Ivy odsunęła się ode mnie ze łzami w oczach.
- Wystarczy za odpowiedź? - Jedna kropla spłynęła po jej twarzy.
- Ivy...
- Po prostu mnie zostaw... - Wytarłem delikatnie jej mokre policzki.
- Od jak dawna? - Przegryzła wargę.
- Nigdy nie przestałam...
- Czyli przez tak długi czas obserwowałaś mnie i Harley czując coś do mnie? Dlaczego nie powiedziałaś?
CZYTASZ
Only Crazy? Where's Love? | Harley Quinn X Joker ✔
FanfictionPoznałam cię, Zmieniłeś mnie. Zakochałam się w tobie... Zraniłeś mnie raz, Drugi, Trzeci... Zrzuciłeś mnie z dachu, Zabiłeś moje dziecko, Ale ci wybaczyłam... Zawsze ci wybaczałam... Nasze drogi nieustannie się łączyły, Ale teraz może się to zmieni...