Spadałam tak długi czas. Straciłam już jakąkolwek nadzieję na opuszczenie wszech otaczającej ciemności. Wtedy usłyszałam donośne łupnięcie, a po chwili poczułam ból w ramieniu. To ja upadłam na ziemię. Chciałam usiąść, wstać albo chociaż krzyknąć, ale nie potrafiłam zrobić ani jednej z tych rzeczy. W pewnym momencie poczułam, że ktoś potrząsnął mną.
-Hej, Lena. - usłyszałam czyjś głos nad sobą. Otworzyłam jedno oko, ale już po chwili je zamknęłam z powodu oślepienia przez światło sączące się przez okna.
-I co? - zapytała Rose moją mamę.
-Obudziła się. - odparła moja rodzicielka. - Jak się czujesz? - zwróciła się do mnie.
Otworzyłam lekko oczy próbując przyzwyczaić je do rozjaśnionego pokoju.
-Co się stało? - zapytałam podnosząc się na łokciach.
-Same nie wiemy. - odezwała się dziewczyna. - W pewnym momencie upadłaś i zemdlałaś.
-Nic cię nie boli? - przerwała jej kobieta.
-Nie, nic. - odpowiedziałam i rozejrzałam się po pokoju. Siedziałam obok łóżka, najwidoczniej spadłam z niego.
-To ja już pójdę. - zakomunikowała mama i wyszła z pomieszczenia.
-Lena, czy ty wiesz jak mnie wystraszyłaś?! - można by ująć, że wybuchła żalem i lekką złością.
-Ile byłam nieprzytomna? - zwróciłam się do niej.
Zawahała się przez chwilę, ale potem odpowiedziała cicho:
-Godzinę.
-Co? - wstałam gwałtownie słysząc odpowiedź. Przyjaciółka najwidoczniej stwierdziła, że to pytanie retoryczne i postanowiła mi na nie nie odpowiadać.
-Masz jakieś marzenie? - zapytała mnie znienacka.
-Chyba nie. - odpowiedziałam po chwili zastanowienia.
-Tak też myślałam... - mi się wydaje, czy w jej głosie był zawód? - Nie zastanawiałaś się kiedyś, żeby coś koniecznie osiągnąć? No bo wiesz, ja mogę zawsze ci pomóc.
Jakiś czas myślałam nad jej słowami, po czym odezwałam się:
-Hmmm, mówisz, że pomożesz mi w spełnieniu marzenia? Mam jedno...
-No? - zachęciła mnie do zdradzenia jej mojej "tajemnicy".
-Zapoznasz mnie może z twoimi kolegami, którzy byli razem z nami na imprezie sylwestrowej u ciebie? - mówiąc to wskazałam znacząco na swój brzuch.
Dziewczyna zrobiła zdziwioną minę, ale jednak powiedziała, że mi pomoże, więc twierdząco pokiwała głową. W sumie zrobiłam już pierwszy krok, do odnalezienia tego cholernego idioty. Teraz pozostało tylko odwiedzić tych chłopaków i zagrać na ich sumieniu. Ten, który to zrobił powinien sam się ujawnić, a dalej już pójdzie z górki.
Uśmiechnęłam się promiennie do przyjaciółki. Po jakimś czasie Rose powiedziała, że musi już iść do domu i wyszła. W pokoju zostałam już tylko ja... i to coś we mnie. Wzięłam z półki tomik wierszy i położyłam się na łóżku. Już parę minut później szeptałam sama do siebie poezję nie zwracając uwagi na nic wokół, tak jak nikt nie zwracał uwagi na mnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/11545614-288-k533673.jpg)
CZYTASZ
Gdzie Jest Tata
Teen FictionLena niespodziewanie dowiaduje się, że jest w ciąży. Dziewczyna nie wie kto jest ojcem. Czy go odnajdzie? Przekonaj się sam/a.