Poniedziałek.
To właśnie ten dzień, dziś mam rozmowę o pracę i to gdzie w najlepszej firmie w Nowym Jorku, w ,,Fitz Home", mam ją dzięki mojej przyjaciółce Sofii, która pracuje tam jako sekretarka.
Dostarczyła mi informację, że dziś będą rozmowy kwalifikacyjne.
Bardzo się stresuję, muszę dostać tę pracę, skończyłam najlepsze studia i mam naprawdę dobre wyniki. Dodatkowo pracowałam przez chwilę w firmie mojego ojca na stanowisku zarządcy działu PR, ale trochę mnie faworyzował, mimo że tego nie chciałam i postanowiłam odejść.
Nie chcę ciągle żyć na koszt rodziców, którzy mimo mojego sprzeciwu, ciągle wysyłają mi pieniądze na konto. Przeprowadziłam się aby się usamodzielnić, a oni w ogóle mi w tym nie pomagają.
Tacy właśnie są moi rodzice, strasznie nadopiekuńczy.
Kiedy wyszłam z łazienki, gotowa ubrana w brązowy kobiecy garnitur i czarne szpilki. Zrobiłam delikatny makijaż, a włosy wyprostowałam.
Zeszłam na dół, w kuchni zastałam moją współlokatorkę, a zarazem najlepszą przyjaciółkę.
Sofia właśnie robiła naleśniki.- Gotowa na rozmowę? - spytała zabawnie poruszając brwiami.
- Stresuję się. Co jeśli mnie nie przyjmie? - spytałam zmartwiona, a Sofia skończyła robić nasze śniadanie i usiadła przy stole.
- Dasz radę, zobaczysz.- powiedziała
- Tylko nie zakochaj się w szefie, jest cholernie przystojny, ale to kobieciarz. - powiedziała poważnie jedząc swoją porcję.
- Spokojnie na tym świecie nie ma faceta dla mnie, każda moja randka to klapa, ale dzięki za radę zapamiętam, aby nie zakochiwać się w tym kolesiu. - powiedziałam śmiejąc się ironicznie.
- Kobieto, to nie mężczyzna to Bóg, każda kobieta na jego widok mdleje. -powiedziała podkreślając słowo Bóg. Zmarszczyłam brwi, nie może być aż takim ideałem, to tylko facet.
- Dobra, dobra już się tak nie zachwycaj. Chodźmy bo się spóźnimy, ty do pracy, a ja na rozmowę. - mówię wstając z krzesła.
Następnie wychodzimy z mieszkania, wsiadamy do samochodu i jedziemy do firmy, w której może być moja nowa praca.
Firma w której, pracuje Sofia zajmuję się różnymi rzeczami, prowadzi linię hoteli, restauracji i zajmuję się inwestycjami, a nawet marketingiem. Facet widoczne nie lubi zajmować się jedną rzeczą.
Dwadzieścia minut później zatrzymujemy się pod największym budynkiem w Nowym Jorku.
Kiedy jesteśmy w środku, wchodzimy do windy i kierujemy się na ostatnie piętro, gdzie znajduje się gabinet pana Fitza.
Na tym piętrze pracuje także Sofia.- Chyba jestem pierwsza-powiedziałam zadowolona, przynajmniej nie będę musiała czekać w kolejce.
- Idę zostawić rzeczy i zaraz przyjdę, widocznie szefa jeszcze nie ma. - mówi Sofia po czym zostawia mnie i znika w jakimś pomieszczeniu, by po chwili wrócić i stanąć na recepcji.
Po paru minutach w poczekalni jest już pięć kobiet, każda ma tonę makijażu i bardzo skąpe ubranie. Słyszę dźwięk windy odwracam się i widzę, kogo widzę? Najprzystojniejszego mężczyznę jakiego kiedykolwiek widziałam, to Bóg.
O Boże Sofia miała rację.
Mężczyzna podchodzi do recepcji, bierze od mojej przyjaciółki jakąś teczkę.
Po chwili patrzy w naszą stronę, a jego wzrok zatrzymuje się na mnie. Mężczyzna uśmiecha się, a ja spuszczam głowę na dół.- Pani Hale, Pan Fitz czeka. - mówi Sofia, a ja uśmiecham się do niej, no tak udaje, że mnie nie zna. Uśmiecham się na dźwięk oficjalnego tonu głosu mojej przyjaciółki
Wstaję podchodzę do drzwi poprawiam swoją spódnice, sprawdzam czy mam wszystkie dokumenty i pukam do drzwi .
CZYTASZ
Niespodziewana miłość
RomanceRainer Fitz - przystojny 27-letni prezes największej firmy w Nowym Jorku. Milioner, a zarazem największy kobieciarz. Jego związki nie trwają długo Pewnego dnia zatrudnia piękną, młodą Avę. Ava Hale - piękna 25-letnia kobieta, chcąc sie usamodzieln...