Rozdział 20

28.2K 804 26
                                    

Miesiąc później.

Przez ten miesiąc trochę się zmieniło. Poznałam fajnego faceta.

James jest świetnym mężczyzną,ale traktuję go jak przyjaciela, możliwe, że on pewnie liczy na coś więcej. Poznałam go w firmie, wpadłam na niego i oblałam go kawą. Potem zaprosiłam go na kawę i tak się zaprzyjaźniliśmy. James jest informatykiem w naszej firmie. Naprawdę dobrze się dogadujemy. Kto wie gdzie ta relacja nas zaprowadzi, nie będę zamknięta na nowe relacje z powodu kilku poprzednich błędnych decyzji.

Co do Rainera to mamy dobry kontakt, nie jest tak jak było wcześniej, ale nie jest źle. Nie unikamy się chociaż kontakt jest ograniczony. Ograniczam się z nim do rozmów o pracy. Rainer kilka razy zapraszał mnie na lunch, ale zawsze odmawiałam twierdząc, że jestem umowiona z Sofią lub mówiłam, że jestem zajęta, po czasie przestał pytać. Stara się przywrócić między nami dobre stosunki, ale nie będzie jak wcześniej. Boli mnie to, że nasze relacje się pogorszyły i nie jest jak kiedyś, ale sama tego chciałam, nie chciałam aby to zaszło za daleko, to byłaby droga bez powrotu.

Odpycham go, ale nie chce się do niego zbliżać, bo to mnie rani. On jest z Cara, chyba nie zagłębiałam się w to, tak, ale przestały przychodzić do niego inne kobiety i po tym wywnioskowałam, że Cara zajęła terytorium. W dodatku Cara chyba domyśla się, że zbliżyłam się do Rainera i jeszcze bardziej stara się mi dopiec. Staram się o nim nie myśleć, ale to nie jest takie proste kiedy widuję go codziennie. Jest moim szefem. Ostatnio sama zrozumiałam, że się nim naprawdę zauroczyłam.

A tak bardzo tego nie chciałam. Jak to mawiają ,,serce nie sługa" moje naprawdę mnie nie słucha i zawsze kiedy go widzę postanawia bić jak oszalałe. Chcę o nim zapomnieć i mieć z nim czyste relacje służbowe bez niepotrzebnych komplikacji.

Postanowiłam przerwać moje rozmyślania i wstać z łóżka. Dziś z racji tego iż jest bankiet nie muszę iść do pracy. Oczywiście na bankiet idę sama. Pewnie Rainer będzie z Carą. Ich widok razem, tańczących, mnie dobije. Będzie tam też Sofia, Alex no i James więc to mnie pociesza. Tylko Sofii Powiedziałam o tym, że podoba mi się Rainer. Nawet jej to nie zdziwiło. Twierdzi, że powinnam mu o tym powiedzieć, ale ja nie mam takiego zamiaru.

- I znów odpłynęłam - mruknęłam wstając z łóżka. Poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności. Potem zjadłam z przyjaciółką śniadanie i pojechałyśmy na zakupy. Musiałyśmy kupić jakieś sukienki na bankiet.

Pojechałyśmy do galerii, chodziłyśmy po sklepach od godziny i nic nie znalazłyśmy.

-Dobra ja idę kupić sobie jakąś bieliznę. Idziesz też? - spytała moja przyjaciółka stając obok sklepu z bielizną.

-Nie, idź sama idę dalej szukać sukienek. - powiedziałam i poszłam w stronę sklepu z sukienkami. Weszłam do środka i od razu tego pożałowałam. Był tam Rainer z Carą.

-No pięknie. - wyszeptałam. Miałam ogromną nadzieję, że wyjdą i mnie nie zauważą. Stali przy kasie więc to oznaczało, że zaraz wyjdą. Dlatego odwróciłam się do nich tyłem i przeglądałam sukienki.

- Kochanie to zapłać, a ja pójdę tam. - usłyszałam głos Cary, a po chwili kątem oka zobaczyłam jak wybiega ze sklepu. Trochę mi ulżyło, jednak dalej starałam się niezauważona.

-Szukasz sukienki ?- usłyszałam za sobą jego głos. Jak zawsze moje serce zaczęło bić szybciej. Słyszałam jego kroki, po chwili stał tak blisko, że czułam jego oddech na karku.

Niespodziewana miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz