Obudziłam się w swoim łóżku, sama nie wiem o której godzinie. Chwila jak ja tu trafiłam? Ostatnie co pamiętam to to, że jechałam samochodem z Rainerem. Uśmiechnęłam się na samą myśl o wczorajszym wieczorze. Rainer wyznał mi miłość nadal nie wierzę. Rozejrzałam się po pokoju moja sukienka wisiała na krześle, a ja leżałam pod kołdrą w samej bieliźnie. Widocznie Rainer przyniósł mnie do mieszkania. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi od mojego pokoju, to pewnie Sofia. Myliłam się bo był to Rainer.
-Widzę, że już się obudziłaś.- powiedział trzymając w dłoni tackę z jajecznicą i sokiem pomarańczowym.
-Zastanawiałam się jak tu trafiłam. - zaśmiałam się siadając.
-Zasnęłaś, znalazłem klucze od mieszkania w twojej torebce i cię tu przyniosłem. -powiedział potem podał mi talerz ze śniadaniem i sam usiadł na łóżku.
-Zostałeś tu na noc? - spytałam jedząc.
-Byłem zmęczony i chciałem spędzić z tobą noc. Nie było łatwo ściągnąć z ciebie tą sukienkę. - zaśmiałam się razem z nim.
- Muszę iść do łazienki pewnie wyglądam okropnie. - powiedziałam kiedy zjadłam.
-Wyglądasz pięknie. - powiedział całując mnie w policzek.
-Nawet w rozmazanym makijażu? - spytałam.
-Nawet w rozmazanym makijażu. Zawsze wyglądasz pięknie. -powiedział uśmiechając się do mnie.
Boże nie wierzę, że to się dzieję.
Wstałam i poszłam do łazienki, zmazałam mój rozmazany od spania makijaż. Umyłam się następnie umyłam zęby i wykonałam delikatny makijaż. Wyszłam w samym ręczniku do pokoju bo oczywiście nie wzięłam ubrań.
-No jakie piękne widoki. - skomentował Rainer mierząc mnie wzrokiem.
-Zapomniałam ubrań. - powiedziałam podchodząc do szafy biorąc ubrania.
-Nie musisz się ubierać tak jest dobrze. - mówił patrząc na mnie z szeroko otwartymi oczami.
-I wyjdę tak na miasto. - powiedziałam, a jago mina zmieniła się na niezadowoloną.
-Może jednak się ubierz. - powiedział, a ja się zasmialm i poszłam do łazienki aby się ubrać. Było dziś ciepło więc ubrałam krótkie spodenki i czarna bluzkę na jedno ramię.
Następnie poszłam do swojego pokoju. Rainer oglądał mój album ze zdjęciami.
-Nie ładnie tak brać nie swoje rzeczy bez pytania. - skomentowałam patrząc na niego.
-Byłaś słodkim dzieckiem. - powiedział nie zwracając uwagi na moją wcześniejszą wypowiedź.
-Teraz nie jestem? - spytałam.
-Teraz też jesteś słodka. - powiedział wyciągając moje zdjęcie z albumu. Miałam na tym zdjęciu dziesięć lat.
-EJ co robisz ?- spytałam.
- Chce je mieć. - powiedział chowając je do kieszeni marynarki. Odłożył album na miejsce podszedł do mnie i pocałował mnie w usta.
CZYTASZ
Niespodziewana miłość
RomanceRainer Fitz - przystojny 27-letni prezes największej firmy w Nowym Jorku. Milioner, a zarazem największy kobieciarz. Jego związki nie trwają długo Pewnego dnia zatrudnia piękną, młodą Avę. Ava Hale - piękna 25-letnia kobieta, chcąc sie usamodzieln...