Weekend minął mi bardzo szybko. Spędziłam go w mieszkaniu z Sofią i Joshem, który opowiadał o kolesiu, którego poznał w klubie. Dziś jest poniedziałek co oznacza, że dziś lecę do Paryża z moim szefem. Ubrałam jeansy, białą bokserkę i kurtkę skórzaną. Lecimy samolotem, więc nie chcę się stroić. Zrobiłam też delikatny makijaż, a włosy związałam w kucyka. Upewniłam się, że do walizki spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy, a następnie zeszłam z nią na dół. Na dole czekała już na mnie Sofia.
- Już gotowa? -spytała.
-Tak chyba wzięłam wszystko. -odpowiedziałam i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie kanapkę i zaczęłam ją jeść.
-Będziesz sama z szefem przez trzy dni. Poniedziałek, wtorek i środa. Kto wie co się wydarzy. -powiedziała zabawnie poruszając brwiami.
- Sofia przestań to wyjazd służbowy. -powiedziałam i w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Równo dziewiąta. Punktualny jest. - powiedziała Sofia, a ja poszłam otworzyć drzwi.
- Dzień dobry. Proszę wejść. - powiedziałam widząc szefa.
- Dzień dobry. -powiedział i wszedł do środka. Miał na sobie zwykłe jeansy i szarą bluzę. Ubrałam swoje czarne trampki i wzięłam torebkę.
- Hej Sofia. -powiedział Rainer widząc Sofię, która weszła do korytarza.
-Dzień dobry. -powiedziała, a ja podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam.
-Będę tęsknić. -powiedziała.
-To tylko trzy dni. -powiedziałam.
- Idź już bo się spóźnicie na lot. -powiedziała.
-Wezmę twoją walizkę. -powiedział szef biorąc moją walizkę. Spojrzałam na Sofię, która była z tego powodu bardzo zadowolona.
- Nick, schowaj walizkę panny Hale.- powiedział mój szef kiedy byliśmy przy samochodzie. Spojrzałam na mężczyznę do którego mówił pan Fitz. Brunet niebieskie oczy około 40 lat.
-Kto to? -spytałam. Nie wiem dlaczego spytałam chciałam wiedzieć kto to.
- Mój kierowca.- odpowiedział obojętnie i otworzył mi drzwi od auta. Po dwudziestu minutach byliśmy na lotnisku.
-Lecimy moim samolotem. - powiedział.
-Ma pan swój samolot? -spytałam.
- Tak. -Odparł tak jakby to było oczywiste.
- Jakby inaczej. -wyszeptała myśląc, że nie słyszy, ale usłyszał to bo na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
Po paru godzinach wylądowaliśmy w Paryżu. Prawie cały lot spałam.
-Teraz jedziemy do hotelu, a jutro o 12 mamy spotkanie w restauracji. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to w środę podpiszemy umowę. -powiedział Fitz.
-Jedziemy taksówką? -spytałam.
-Nie, Nick wypożyczył samochód. -powiedział.Czyli
Nick też jest tu z nami. Wyszliśmy z lotniska, a tam czekał na nas Nick. Wziął walizki i włożył je do bagażnika. Pan Fitz otworzył mi drzwi od auta.
Po paru minutach zatrzymaliśmy się pod hotelem. Pan Rainer wziął walizki i wszedł do środka, a ja za nim.
CZYTASZ
Niespodziewana miłość
RomanceRainer Fitz - przystojny 27-letni prezes największej firmy w Nowym Jorku. Milioner, a zarazem największy kobieciarz. Jego związki nie trwają długo Pewnego dnia zatrudnia piękną, młodą Avę. Ava Hale - piękna 25-letnia kobieta, chcąc sie usamodzieln...