Rozdział 14 - Zerwanie i koniec przyjaźni

101 5 0
                                    

Dalej nie wiem co robić. Chcę się spotkać z Kasią ale Adam nie opuszcza mnie na krok i nie mogę mu o tym powiedzieć bo mnie nie puści do Kasi a jakby miał być tam Kuba to już w ogóle.

Powiedziałam mu że idę do cioci. Tak naprawdę chce się spotkać z Kasią. Nie wiem czemu ale jak szłam do Kasi to miałam wrażenie że ktoś mnie śledzi, ale to pewnie głupie przewidzenia.

Po drodze spotkałam paru znajomych dlatego nieco spóźniłam się do Kasi. Oczywiście miałam godzinne kazanie.

Próbowałam jej wytłumaczyć że Kuba nie jest dla niej dobrym chłopakiem. Byłam z nim i coś o tym wiem. Niestety Kasia jest uparta i nie da sobie nic powiedzieć.

Z tego wszystkiego zdenerwowałam się i powiedziałam jej że jest bezmyślna. Po tych słowach powiedziała że mam spadać i że nasza przyjaźń jest zakończona.

Wybiegłam z jej domu. Jeszcze na dodatek okazało się że moje przypuszczenia się sprawdziły i to Adam cały czas za mną szedł, bo nie ufał mi do końca.

Próbowałam mu to wszystko wytłumaczyć ale nic z tego. Zerwał ze mną. W tym momencie myślałam że moje serce pęknie na pół.

Pobiegłam do domu z płaczem. Straciłam i chłopaka i przyjaciółkę. Nie wiem czy kiedykolwiek ich odzyskam.

Moja mama próbowała mnie pocieszyć ale miałam totalną załamke.

Skończyły się ferie i musiałam wrócić do szkoły. Widziałam na korytarzu Adama i Kasie. Rozmawiali. Już wiedziałam o czym. Jak rozmawiali??? Przecież Adam nie lubi Kasi. Czyli on też mnie okłamał!!!

Popatrzyłam się na niego pokiwałam głową i poszłam.

Adam najwyraźniej nie wiedział o co chodzi. Kasia o tym nie wiedziała bo raczej by z nim nie gadała. Wróciłam do domu i zamknęłam się w pokoju. Włączyłam moją ulubioną muzykę i odpłynęłam. Nie obchodziło mnie już nic ani nikt.

Na następny dzień zaspałam do szkoły. Ogólnie były walentynki. Jak zwykle wszyscy chodzili z listami i rozdawali je po kolei. Miałam ogromną nadzieję że Adam wyślę mi taką walentynkę, ale oczywiście nie.

Kasia dostała od Kuby a Adam od setek fanek. Miałam jeszcze większego doła. Poszłam na spacer. Była 22. Wiem było późno ale wtedy najlepiej mi się myśli.

Spotkałam Karola. Nie miałam zamiaru z nikim rozmawiać a jeszcze z kimś kto przypominał mi i o Adamie i o Kasi. Ale oczywiście podszedł uśmiechnął się szeroko i zapytał co u mnie. Ja powiedziałam że źle i poszłam. Na szczęście nie szedł z mną. Widziałam jak z daleka jedzie pociąg. Chciałam iść do mojej kryjówki. Miałam tam małe drzewko do którego zawsze gadałam w złe dni.

Przy okazji jakbym miała mało pechowy tydzień to jeszcze wpadłam do jakiegoś błota. Byłam cała brudna.

Niedaleko mojej kryjówki była także nasza. Moja i Adama. Przeszłam obok niej i znowu zaczęłam płakać. Zapomniałam że wyciszyłam telefon. Miałam 15 nieodebranych połączeń od mamy. Szybko pobiegłam do domu. Oczywiście dostałam karę. Mój rok zaczął się okropnie.

----------------------
Co dalej będzie działo się w życiu Kingi??

(za wszystkie błędy przepraszam)

Amazing Friend | Naruciak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz