Rozdział 22 - Stuu ja nie mogę...

79 4 0
                                    

                  (dwa dni później)

Zadzwoniłam po Adama i Stuarta, bo moja mama była w pracy a nie chciałam wracać ze szpitala sama. Adam przyjechał swoim autem. Nie było z nim Stuu, co trochę mnie zdziwiło. 

Adam - Hej Kinia - powiedział Adam przy tym dając mi całusa

Kinga - Hej. A gdzie Stuu? - powiedziałam z wyraźnym zdziwieniem

Adam - Został w domu, bo źle się czuje. 

Kinga - Aha, a co mu jest? Zadzwoń i zapytaj czy czegoś nie potrzebuje. 

Adam - Okej. 

                                                                                          (rozmowa Adama i Stuu)

Adam - Halo stary, nie potrzebujesz czegoś z apteki? 

Stuu - Wiesz co możesz mi kupić jakieś tabletki, bo zaraz głowa mi odleci - Stuart zaczął się śmiać

Adam - Ok spoko ziom. Za chwilę będę, bo właśnie odebrałem Kingę ze szpitala. 

Stuu - Okej - powiedział uradowany. 

         (po skończonej rozmowie)

Kinga - I co, potrzebuje czegoś?

Adam - Tak jakieś tabletki, bo mówi, że mu zaraz głowa odleci 

Kinga - On nawet jak jest chory to sobie żartuje?

Adam - Tak cały Stuu - Adam zaczął się śmiać, a ja razem z nim

Pojechaliśmy do pobliskiej apteki, kupiliśmy to co trzeba i wracaliśmy do domu. Gdy weszliśmy Stuu leżał na kanapie, pod kocem, a na stole leżał termometr, syrop i jakieś okłady. Podeszłam do chłopaka i spojrzałam na termometr. Pokazywał on 39 stopni gorączki. 

Kinga - Adam! 

Adam - Tak?

Kinga - Idź po tabletki, bo Stuart ma 39 stopni gorączki. 

Stuu - Nie przejmujcie się mną. 

Kinga - O nie, nie! Jesteś naszym gościem i musimy Ci pomóc. - powiedziała bardzoooo poważnie (heh te bardzoooo specjalnie)

Adam - No cholera, zostawiłem je w aucie.

Kinga - To leć, a ja zaparzę mu herbaty. 

Adam wyszedł z mieszkania a ja zostałam sama ze Stuu. Poszłam do kuchni i szukałam herbaty. Nagle ktoś złapał mnie za biodra i nie chciał puścić. 

Kinga - Adam tak szybko wróciłeś? 

Stuu - To nie Adam. 

Kinga - Stuu co ty robisz?! Masz leżeć, a po drugie co ty odwalasz?

Stuu - Wiem, że to co ci teraz powiem mocno cię zdziwi, ale zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia.

Kinga - Jakbyś nie zauważył mam chłopaka. - byłam mocno poirytowana całą sprawą. 

Stuart odwrócił mnie w swoją stronę i zaczął całować. Ja natomiast nie oddawałam żadnego pocałunku. No i na moje zarąbiste szczęście przyszedł Adam. 

Adam - Już jest...Kinga co ty robisz???!!!!!!!!! - wykrzyczał

Kinga - Adam! On zaczął mnie całować! Proszę, ja zaraz Ci wszystko wytłumaczę. 

Adam - O nie, nie! Mam dość! Zrywam z tobą!

Kinga - Adam porozmawiajmy, to wszystko jego wina!

Adam - Wiesz co, nie tłumacz sie..Nara!

Byłam załamana. Przez niego straciłam Adama. Nie podaruje mu tego. Powiedziałam Stuu, że ma się wynosić z mojego domu i nigdy więcej mi się nie pokazywać. Widziałam, że Stuartowi było bardzo głupio, ale nie wybaczę mu tego, że przez niego straciłam Adama. 

No Hej! Tak jak mówiłam rozdziały będą się pojawiały często. 

Moja grupka na fbhttps://www.facebook.com/groups/300780763671683/?fref=ts

Amazing Friend | Naruciak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz