Kinga - Stuart?
Stuu - Boże Kinga! Ty żyjesz! Dlaczego chciałaś nam to zrobić?
Kinga - Po co mam żyć skoro wszystko psuje dookoła? Zraniłam ciebie, Adama i jestem życiowym niewypałem.
Stuu - Co?! Jak możesz tak mówić?! Jesteś wspaniałą dziewczyną. A...co z nami?
Kinga - Wydaję mi się, że powinniśmy wrócić do relacji ,,przyjaciół". Jestem za słaba psychicznie na nowe związki. Pewnie teraz będę musiała iść do psychologa albo od razu mnie wyślą do psychiatryka. W sumie tak by było najlepiej. Przynajmniej nikomu więcej bym nie psuła życia.
Stuu - Jest mi trochę przykro, że chcesz wrócić do przyjacielskich relacji, ale rozumiem Cię, wiem ile przeżyłaś. A jeśli chodzi o twoje problemy to nie bój się, będziesz miała jedynie rozmowę z psychiatrą bądź psychologiem, ale do szpitala psychiatrycznego idą zazwyczaj Ci, którzy mieli próby samobójcze kilkakrotnie. I nie możesz uważać, że psujesz komuś życie, właśnie wręcz przeciwnie. Wyciągasz ludzi z dołków. - trochę zdziwiło mnie to, że Stuart tyle wie na ten temat, ale nie wnikam.
Kinga - Dziękuje Stuart. Jestem szczęściarą, że mam takiego przyjaciela. - mocno przytuliłam chłopaka - A i mam jeszcze jedną prośbę. Nie mów nic Adamowi. Powiedz, że jeszcze się nie obudziłam, nie wiem wymyśl coś.
Stuu - Ale dlaczego? Nie masz pojęcia jak on cię o ciebie martwi. Siedział tutaj i płakał, a jak się dowiedział, że Marta Ci groziła to od razu poszedł z nią porozmawiać, ale widziałem, że był na maksa wściekły.
Kinga - Proszę Cię Stuu. Nie mów mu nic...- posmutniałam, tak naprawdę mocno chciałam aby teraz siedział tu Adam, ale cuda się nie zdarzają.
Stuu - No dobrze...- spuścił wzrok na ziemię - Ja już pójdę, musisz dużo wypoczywać. Do zobaczenia. - Stuart wstał, pocałował mnie w czoło i wyszedł. Ja natomiast zapadłam w głęboki sen.
**Oczami Stuu**
Muszę się spotkać z Adamem. Wiem, że obiecałem Kindze, że nic mu nie powiem, ale to mój najlepszy kumpel i wiem jak się o nią martwi.
**Rozmowa Adama i Stuu**
Stuu - Cześć stary! Mam dobrą wiadomość, spotkajmy się za 10 min w parku.
Adam - Okej, tylko się trochę ogarnę, bo mam całe oczy czerwone.
**Rozmowa zakończona**
Teraz uświadomiłem sobie, że dobrze zrobiłem, Adam zapewne płakał cały dzień.
**10 minut później**
Adam - Cześć Stuu, o co chodzi?
Stuu - Kinga się obudziła.
Adam - CO!?????
Kolejny rozdział już jest. Dziękuje za przeczytanie :)
Małgi ;)
CZYTASZ
Amazing Friend | Naruciak
FanfictionOpowieść dziewczyny, która poznała przez internet swojego najlepszego przyjaciela.