Rozdział 21 - Szpital i Stuu

80 4 0
                                    

Andrzej - No dobrze to może opowiesz mi coś o sobie?

Kinga - No dobrze....- nie wiedziałam czy mu mówić no ale jakby nie było jest moim ojcem.
Mam 19 lat, mieszkam z mamą. Chodzę z Adasiem. Skończyłam szkołę. Zdałam maturę i planuje wyjazd.

Andrzej - No, no dużo się pozmieniało.

Kinga - He, no w sumie to się nie dziwię w końcu tylko 14 lat miałeś mnie w dupie. Trochę kręciło mi się w głowie, ale do zniesienia.

Andrzej - No ja mam rodzinę. Żonę i 2 córki. Wiem,że może ciebie to nie obchodzi, ale chcę żebyś o tym wiedziała.

Kinga - Wiesz co nie jestem przekonana czy dalej mam ochotę tego słuchać. Wybacz, ale muszę iść -  Złapałam Adama za rękę i wyszłam z kawiarni. Co mnie w ogóle podkusiło iść na to spotkanie.

Adam - Co się stało?

Kinga - Mam dość! Niech to sobie mówi jaką to ma super rodzinę, a mnie i mamę przez większość czasu miał głęboko.

Adam - Może daj mu szansę. Nie wie jak się zachować po tak długim czasie.

Kinga - To dlaczego nie interesował się mną wcześniej?!

Adam - Może się bał. Twoja mama nie dopuszczała go do ciebie.

Kinga - No i co z tego? Ale mógł chociaż próbować.

Adam - Nie wiem co o tym myśleć ale powinnaś tam wrócić i dać mu szansę.

Kinga - Może kiedyś się z nim spotkam ale dzisiaj nie mam już ochoty ani sił na rozmowę, poza tym kręci mi się w głowie.

Adam - Nic Ci nie jest? Coś cię boli?

Kinga - Ni.....- i w tym momencie przed moimi oczami była tylko ciemność.

Obudziłam się w bardzo jasnym pomieszczeniu. Nie pamiętam nic od czasu mojego upadku. Obok mnie siedział Adam a za drzwiami stała mama. Głowa bolała mnie niemiłosiernie. Adam zauważył, że się obudziłam. 

Adam - Kinia! Jak się czujesz? Nawet nie wiesz jak się martwiłem!

Kinga - Już wszystko ok, prócz tego, że rozwala mi głowę - zaśmiałam się lekko

Adam - Oj ty i te twoje poczucie humoru - Adam też się zaśmiał

Kinga - Mógłbyś poprosić na chwilę moją mamę?

Adam - Jasne, że tak. Wiesz co ja muszę już iść, bo Stuart do mnie przyjechał. Przyjdę do ciebie jutro z nim to go poznasz. 

Kinga - O to super! 

Adam pocałował mnie w czoło i wyszedł. Do mnie natomiast weszła mama. Wiedziałam, że czeka mnie poważna rozmowa, bo nie powiedziałam jej o spotkaniu z ojcem. 

*Monica - Kochanie! Boże ja tu odchodzę od zmysłów. Zadzwonił do mnie Adam z wiadomością, że jesteś w szpitalu. Możesz mi powiedzieć co się stało?

Kinga - Ehhh...no dobrze powiem Ci ale błagam Cię nie złość się na mnie. 

Monica - No dobrze. 

Kinga - Spotkałam się z ojcem. Napisał do mnie i poprosił o spotkanie. Nie powiedziałam Ci tego ze względu na to, że nie pozwoliłabyś mi. Poszedł tam ze mną Adam. Przepraszam naprawdę, ale chciałam go zobaczyć. - po moim policzku zaczęły płynąć łzy. Moja mama mnie przytuliła i próbowała uspokoić. 

Monica - Już dobrze skarbie, ale mogłaś mi powiedzieć. A to on Ci coś zrobił?

Kinga - Nie, po prostu zaczął opowiadać o swojej idealnej rodzince i trochę się zdenerwowałam, powiedziałam mu, że nie chcę tego słuchać, wyszłam z Adamem z galerii i zaczęło mi się kręcić w głowie. 

Mama - Szczerze nie wiem co mam Ci powiedzieć... - mama najwidoczniej była zakłopotana całą sytuacją

Kinga - Nie musisz mi nic mówić. Wiem, że chciałam mojego dobra i doceniam to. - usiadłam na łóżku i mocno przytuliłam Monice. 

            (na następny dzień)

Adam - Dzień dobry księżniczko - powiedział z troską w głosie

Kinga - Dzień dobry książe - zaśmiałam się cicho 

Adam - To jest Stuu. Opowiadałem Ci, że to mój najlepszy kumpel. 

Stuu - Cześć. 

Kinga - Hej. Jestem Kinga - podałam chłopakowi rękę. 

Stuu - Stuart, ale mów mi Stuu. - chłopak uśmiechnął się szeroko. 

Adam - Skarbie, kiedy cię wypisują?

Kinga - Chyba za dwa dni. 

Adam - O, to się super składa. Mam dla ciebie niespodziankę, ale powiem Ci dopiero jak już wrócisz do domu. 

Kinga - Oj Adaś, jakiś ty tajemniczy - zaśmiałam, na co Adam i Stuu również. 

Adam - Kinia musisz dużo odpoczywać. Wpadniemy jutro. 

Kinga - Jasne, nie ma sprawy. 

*Monica - mama Kingi

Hej. Po dość długiej przerwie wróciłam. Miała mnóstwo nauki i innych rzeczy na głowie. Postaram się wrzucać rozdziały regularnie. I dziękuje wam bardzo za 228 wyświetleń! Jesteście mega!

Małgi :)

Amazing Friend | Naruciak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz