*6*

2.3K 83 0
                                    

K- bo my wam chyba czegoś nie powiedzieliśmy.
 Powiedział dalej się uśmiechając

N- co już pewnie wpadliście.
Powiedział, widziałam że był zły, a za razem smutny nie wiem dlaczego....mój brat też kipiał ze złości

K- nie, nie o to chodzi...no jak to powiedzieć, po prostu nie interesują mnie dziewczyny.

O/N- że co??

 Krzyknęli równocześnie przez co ja z Kubusiem znowu zaczęliśmy się śmiać

Ja- no tak znamy się od dziecka i od kont pamiętam nie interesują go dziewczyny. Powiedziałam

O- jesteś gejem?

K- no tak...chyba to nie jest jakiś problem?

O- nie, no stary mi to tam nie przeszkadza.

N- mi też

Ja- czy ja o czymś nie wiem?
Zapytałam rozbawiona

N- nie ja w chłopcach nie gustuje, nie wiem jak Oskar

O- ja tak samo

Wszyscy się zaśmialiśmy.

Ja- Dobra chłopaki ja idę się ubrać.

Powiedziałam i poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, owinęłam się ręcznikiem, umyłam zęby, włosy spięłam w wysokiego kucyka i pomalowałam lekko rzęsy. Nie wzięłam ciuchów tylko miałam w łazience bieliznę, ubrałam ją i bez zawahania wyszłam z pokoju myśląc, że albo nikogo tam nie będzie, albo będzie tam Kuba. Gdy wyszłam od razu tego pożałowałam. W pokoju na łóżku siedział Natan

- co ty tu do cholery robisz?

Krzyknęłam, a on zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu i się uśmiechnął łobuzerko.

- podziwiam.

 Powiedział dalej z tym samym uśmiechem

- a możesz stąd wyjść.
Powiedziałam ze spuszczoną głową cała zawstydzona. Powrót do łazienki nic by mi nie dał bo i tak nie mam tam ciuchów, a on za pewne nie wyszedł by z pokoju.

On wstał i ku mojemu zdziwieniu i nieszczęściu podszedł do mnie, i złapał mnie w tali.

-co ty robisz?
Powiedziałam cała zawstydzona.

- nie mów, że do mnie nic cie czujesz.
Powiedział, a ja ze zdziwieniem popatrzyłam na niego

- nie rozumiem.
Wyszeptałam

- no nie mów, że ten pocałunek nic nie znaczył

- co? ten pocałunek był przez podstęp i tyle.
Powiedziałam już trochę głośniej

- następny nie musi już taki być.
Powiedział i zaczął przybliżać swoją twarz do mojej, stałam jak zahipnotyzowana, nie mogłam się ruszyć patrzyłam to na jego oczy, albo usta które były coraz bliżej, odwróciłam głowę dzięki czemu pocałował mnie tylko w policzek.

- co to miało znaczyć?

Powiedział zdziwiony.

- nie widać? nie chcę się z tobą całować.
Powiedziałam spuszczając głowę, sama nie wiem dlaczego, może się trochę boję bo nigdy nie miałam chłopaka, a na dodatek on jest starszy o de mnie o trzy lata.

- dobra...nie będę nalegał.
Powiedział po czym wyszedł z mojego pokoju.
Stałam w bezruchu i zastanawiałam się co tu się właśnie wydarzyło? czy ja mu się podobam? Czy on do mnie coś czuje? Czy może tylko się mną bawi? Nie wiem to są jakieś żarty. Po chyba dziesięciu minutach stania na środku pokoju w samej bieliźnie i wpatrywaniu się w zamknięte drzwi od mojego pokoju postanowiłam się ogarnąć, podeszłam do szafy, wyciągnęłam pudrową sukienkę przed kolano, ubrałam ją szybko, ale miałam problem z zapięciem zamka z tyłu, wyszłam z pokoju i wychyliłam się zza barierki

zmiana na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz