*15*

1.6K 69 0
                                    

Obudziłam się trochę niewyspana, nikogo obok mnie nie było wyciągnęłam z pod poduszki telefon i sprawdziłam godzinę.

Dochodziła dziesiąta, usiadłam nu łóżku i się przeciągnęłam w tedy do pokoju wszedł Wiktor z tacą wypełnioną różnymi smakołykami.

- dzień dobry księżniczko, o to śniadanie do łóżka.

Podszedł do mnie, pocałował krótko w usta i położył tacę na moje kolana

- dziękuje, zjesz ze mną ?

- nie ja już jadłem

Przytaknęłam i wzięłam się za pałaszowanie tych pyszności, a mianowicie w pucharku były płatki owsiane na to jogurt grecki znów płatki owsiane i jogurt owocowy, a na tym truskawki, maliny i borówki polane bitą śmietaną, a do tego ciepła kawusia.

Wszystko było tak pyszne, pozwolę sobie dodać, że chłopak podawał to tylko i wyłącznie w samych bokserkach, a w tym momencie, poszedł do łazienki się ubrać.

Gdy akurat kończyłam jeść wyszedł gotowy chłopak, zabrałam o de mnie tace chociaż w cale go o to nie prosiłam.

Wstałam, pościeliłam łóżko, wzięłam ze sobą do łazięki, jeansowe spodenki z wysokim stanem, były dosyć krótkie, bo leciutko było mi widać pośladki, ale tylko troszeczkę, do tego fioletową bluzkę przed pępek, do tego białe adaśki. włosy rozpuściłam i pomalowałam delikatnie rzęsy. Wyszłam z łazęki z ciuchami w ręce, w których spałam, schowałam je do szawki i poszłam do chłopaka

- ty chora jesteś?

Naskoczył na mnie oburzony chłopak, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi.

- chyba nie rozumiem

Powiedziałam zakłopotana

- ty chyba nie myślisz, że tak wyjziesz, jak ty wyglądasz

- pojebało cię czy jak, nie będziesz mi mówił jak mam się ubierać

- właśnie, że będę

- dobra udam, że tego nie było, ty się ogarnij i uporządkuj wszystkie myśli w swojej chorej główce, a ja idę ubrać w strój kąpielowy bo zapomniałam

I bez słowa odpowiedzi poszłam po strój i do łazienki, ubrałam strój i na to ciuchy, które miałam wcześniej, nie miałam zamiaru się przebierać co on sobie w ogóle wyobraża.

Wolałam puścić to w nie pamięć, bo nie chciałam psuć sobie czasu wolnego i chciałam dobrze się bawić. Wyszłam z łazienki.

- przepraszam, poniosło mnie.

- jakoś ostatnimi czasy coraz częściej cię ponosi.

Zapomniałam wam wspomnieć, że od kąt się znamy to nie uderzył mnie raz, a dwa, za tym drugim razem nikomu nie powiedziałam, śladu nikt nie zauważył bo był na brzuchu, nie mam pojęcia dlaczego mu to wybaczyłam, może dlatego że miałam poczucie winy, że mówię mu, że go kocham, a całuje się z innym, a Wiktorowi wmawiam, że był to tylko jeden nic nie znaczący raz, a tak na prawdę było wiele takich razy.

O godzinie dwunastej wyszliśmy na plaże.

Rozłożyłam koc, a na to dwa ręczniki, ściągnęłam buty i położyłam obok koca.

Chłopak zdjął koszulkę ściągnął spodenki i był w kąpielówkach, ja ściągnęłam spodenki odkrywając swoje zgrabne pośladki, zdjęłam także górę, wszystko schowałam do torby i położyłam pod koc, włosy związałam w niechlujnego koka aby ich nie zmoczyć.

zmiana na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz