** perspektywa Ros**
- co robimy?
Zapytałam kładąc się na boku i podpierając na łokciu.
- trzeba dobrze wykorzystać ten czas, który nam pozostał, mam nadzieję że za niedługo się spotkamy.
- mamy jeszcze czas nie mówmy o tym na razie.
- dobrze dla ciebie wszystko. Chodź pokażę ci coś.
Nie wiedziałam co on kombinuje wstałam razem z chłopakiem, jednak za nim wyszliśmy z pokoju do chłopaka przyszło jakieś powiadomienie na laptopie. Natan podszedł do urządzenia okazało się że było to powiadomienie z YouTube, chłopak włączył filmik ale tego się nie spodziewałam było na nim jak tańczę w Hiszpanii z tymi chłopakami, myślałam że zapadnę się ze wstydu, miałam nadzieję że nikt oprócz osób które tam były tego nie zobaczy, a teraz widzi to cały świat, Natan oglądał uważnie filmik i uśmiechał się a jak usiadłam na łóżko, w końcu się skończyło a chłopak z niedowierzaniem w oczach spojrzał na mnie.
- musiałeś to oglądać?
Zapytałam
- skarbie nie wierzę teraz gdy wyjedziesz będę oglądał to godzinami, kurwa dlaczego nie
mówiłaś że ty tak się ruszasz.
- nigdy nie pytałeś.
Zaśmiałam się
- a może zrobisz mi tu osobisty pokaz takiego tańca co?
- no może jak mnie ładnie poprosisz to zobacze co się da zrobić.
Uśmiechnęłam się, a chłopak złączył naszę usta w namiętnym pocałunku, leżałam na łóżku a chłopak zawisł na de mną.
- przekonałem?
Zapytał z chytrym uśmiechem
- no prawie prawie, ale wiesz co może później a teraz miałeś mi coś pokazać.
- a no tak...trzymam cię za słowo, a teraz chodź
Wstałam i poszłam za chłopakiem, zeszliśmy na dół i poszliśmy do salonu, tam znajdowały się jakies drzwi do których się udaliśmy, weszliśmy tam a na środku znajdowało się przepiękne czarne pianino, koło ściny była tylko czarna sofa i nic więcej oprócz tych dwóch rzeczy niczego innego tam nie było.
- ale piękne.
Podeszłam do pianina i przejechałam po nim ręką.
- chodź
Złapał mnie za rękę I posadził na krzesełku przed pianinem sam zajął miejsce obok i otworzył klapę, ustawił nuty i zaczął przepięknie grać, oparłam głowę o jego ramię i wsuchiwałam się w prze piękną melodię. Gdy chłopak skończył grań spojrzałam na niego.
- mogę ci coś pokazać?
Zapytałam z uśmiechem
- co tylko chcesz.
Uśmiechnął się i musnął moje wargi.
Sprawdziłam wszystkie nuty i znalazłam jakąś piosenkę. Ustawiłam je sobie dokładnie i zaczęłam grać, tak ja też to potrafię, ale nigdy nie miałam go w domu, zawsze grałam u Sary tylko ona wiedziała że potrafię grać.
- nie wiedziałem że potrafisz grać
powiedział gdy skończyłam
- tylko Sara wiedziała.
Westchnęłam i się uśmiechnęłam.
- no to co zatańczysz.
Zapytał z nadzieją
- no przecież obiecałam.
Uśmiechnęłam się do niego i wstałam.
- wiesz tu jest więcej miejsca więc tu zatańczę, jest u ciebie jeszcze moja walizka?
- tak jest zapomniałem o niej.
- to wiesz ja tam mam wygodniejsze ciuchy przebiorę się i przyjdę.
- czekam.
Wyszłam z pomieszczenia i poszłam do pokoju, wyciągnęłam szorty, i krótką bluzkę założyłam także swoje ulubione adaśki aby było mi wygodnie. Wróciłam do chłopaka.
Włączyłam jakąś fajną muzykę do tańca, położyłam telefon na pianinie i stanęłam przed chłopakiem, zaczęłam pokazywać swoje umiejętności. Nie obyło się bez dancehall'u i shaków, odwróciłam się do niego tyłem i zaczęłam kręcić tyłkiem. Jak piosenka się skończyła uśmiechnęłam się i usiadłam na nim okrakiem zaczeliśmy się całować.
- chodź na górę.
Powiedziałam i chwyciłam telefon do ręki. On wziął mnie na ręce i wniósł na górę.
- idź sie pierwsza kąpać, pójdę po tobie.
- okej.
Uśmiechnęłam się wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łazienki wzięłam szybką kąpiel. Ubrałam się i wyszłam chłopak poszedł zaraz po mnie. Wrócił i położyliśmy się na łóżko. Oglądnliśmy kilka filmów i zasnęłam wtulona w chłopaka.
CZYTASZ
zmiana na zawsze
Roman d'amournormalne życie nic się nie dzieje... chodź w sumie życie jest pełne niespodzianek zawsze coś się dzieje... "Uśmiech nie schodził mu z twarzy. A jego ręce dalej spoczywały na moich biodrach. W jednej chwili poczułam że mnie podnosi i sadza na bla...