18

1.6K 55 0
                                    

- Ros co się dzieję.

Zapytał mój brat od razu gdy tylko weszłam, był zdziwiony tym że tu jestem, miał wrócić dopiero za kilka dni, nic nie odpowiedziałam, podeszłam do niego i mocno się w niego wtuliłam, wiedziałam że mu mogę wszystko powiedzieć, a on mnie zrozumie, zawsze mogę na niego liczyć.
Rodziców nie ma jak zwykle są w pracy.

- halo Ros co się stało, dlaczego jesteś we krwi chodź szybko do łazienki.

Nic mu nie odpowiedziałam, szłam bez słowa za nim,weszliśmy do łazienki usiadłam na skraju wanny, a on poszedł po apteczkę. Po chwili wrócił z właściwą rzeczą i kucnął prze de mną.

- opowiedz co się stało, przecież miałaś wrócić dopiero za kilka dni o co chodzi, i kto cię pobił?

Westchnęłam głośno wiedząc, że on nie odpuści.

Zaczęłam opowiadać mu wszystko, o tym jak pierwszy raz mnie uderzył, o pocałunku z natanem, o tym co się działo w Hiszpanii i co się wydarzyło w ciągu tych ostatnich kilku godzin.

- mam do ciebie pytanie.

Powiedział dość spokojnie

- no mów

Obawiałam się trochę tego o co zapyta.

- ile jeszcze wytrzymasz?

Patrzył mi cały czas w oczy, a ja wiedziałam o co mu chodzi.

zaczęłam kręcić nerwowo głową

- nie wiem ...naprawdę nie wiem...już ledwo co wytrzymuje.

- chcesz wrócić?

Pokiwałam twierdząco głową, chodziło mu o to ile czasu wytrzymam w udawaniu tego wszystkiego, bycie miłą nie jest dla mnie, męczę się już nosząc tą maskę dobrej dziewczynki prawie dwa lata, moi starzy znajomi nie mają pojęcia co się ze mną dzieje, wyjechałam bez słowa pożegnania, nawet żadnej wiadomości nie zostawiłam, ciekawe co oni sobie myślą, może myślą, że nie żyję?

Albo że coś mi się stało?

Pewnie się zdziwią jak mnie zobaczą, ciekawe czy się ucieszą, a może będą na mnie źli? Sama nie wiem wszystko im opowiem jak ich spodkach, ale czy w ogóle do tego spotkania dojdzie? Będzie ciężko, przecież rodzice nie zgodzą wrócić nam do starego miasta, wiedząc co się w tedy działo. Trzeba wymyślić jakiś plan.

- Oskar, jak ty chcesz namówić rodziców na wyprowadzkę, przecież oni się nie zgodzą.

- mam pomysł, powiem im że wplątałem się w jakieś bagno i jeżeli się nie wyprowadzimy to może mi się coś stać, przekonamy ich, że jak wrócimy do tam tego miasta to się zmienimy, znaczy ja się niby zmienię z powrotem w dobrego synka, a ty dalej będziesz udawać dobrą córeczkę, co ty na to?

- to jest zajebiste, ale nie wyjadę tym razem bez pożegnania.

-idź do tego swojego kochasia, przecież musisz się z nim pożegnać.

Poruszał śmiesznie brwiami, na co ja się zaśmiałam.

- nie idę tylko do niego, jak byś zapomniał jest jeszcze Sara.

Nie widziałam się z nią dłuższy czas, nie będę jej mówić dlaczego wyjeżdżam i co się stało. Po prostu powiem że jadę, pożegnam się i tyle.

Gorzej będzie z Natanem coś czuję, że mogło by nam wyjść mimo, że różnią nasz trzy lata, będę za nim tęsknić.

- zadzwoń najpierw do rodziców powiedz żeby jak najszybciej przyjechali do domu.

zmiana na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz